10. pacjent na świecie z zespołem Ogdena. Przypadek opisali polscy specjaliści

Ten tekst przeczytasz w 3 min.

Zespół Ogdena to bardzo rzadka choroba genetyczna, która objawia się dysmorfią, zaburzeniami rozwoju, upośledzeniem umysłowym i schorzeniami układu krążenia. Polscy naukowcy i lekarze opisali dziesiąty przypadek tego schorzenia na świecie. Jak zwracają uwagę specjaliści – odkrycie kolejnego pacjenta z tym zaburzeniem przyczynia się do istotnego postępu w diagnostyce i leczenia choroby.

Zespół Ogdena zalicza się do tzw. zespołów progeroidowych. Zaburzenie zdiagnozowano u chłopca, który był pacjentem Katedry i Kliniki Neurologii Dziecięcej Wydziały Nauk Medycznych Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach. To właśnie tam specjaliści po raz pierwszy wskazali na konieczność przeprowadzenia specjalistycznych badań genetycznych w celu weryfikacji rozpoznania klinicznego. Badania przeprowadziła polska firma Imagene.me.

Stan chłopca od razu po porodzie był poważny

Do tej pory zespół Ogdena zdiagnozowano i opisano w literaturze u jedynie 9 osób na świecie. To niezwykle rzadka choroba, która charakteryzuje się szeregiem poważnych objawów, które mogą doprowadzić do groźnych dla życia komplikacji zdrowotnych.

Polski pacjent, u którego wykryto schorzenie, to niemowlę płci męskiej, urodzone 39. tygodniu ciąży. Dziecko przyszło na świat poprzez cesarskie cięcie, po ciąży powikłanej matczyną niedoczynnością tarczycy i cukrzycą ciążową. Chłopiec od razu po porodzie wymagał wentylacji mechanicznej. W badaniu fizykalnym lekarze twierdzili hipotrofię (dziecko ważyło 2400 g) i dysmorfię twarzy.

Przez pierwsze tygodnie po porodzie dziecko przebywało na oddziale intensywnej terapii noworodków, gdzie wykonano szereg badań. Na ich podstawie specjaliści stwierdzili, że dziecko ma ubytek mięśniowej przegrody międzykomorowej, przetrwały otwór owalny, lejkowatą klatkę piersiową, stopę końsko-szpotawą oraz hipotonię osiową. Niemowlę zostało skierowane do poradni genetycznej, a po przeprowadzeniu testów postawiono rozpoznanie: zespół Ogdena. W kolejnych miesiącach stan małego pacjenta pogarszał się z powodu licznych infekcji płucnych. Mimo zaawansowanego leczenia, chłopiec zmarł w wieku 10 miesięcy.

To pierwszy taki patogenny wariant w genie NAA10 opisany w świecie nauki

– W trakcie badań genetycznych realizowanych za pomocą metody sekwencjonowania całego eksomu (wszystkich kodujących fragmentów DNA – przyp. PAP) u chorego zidentyfikowano rzadki patogenny wariant w genie NAA10. Wyniki te, w połączeniu z obrazem klinicznym pacjenta, pozwoliły na rozpoznanie zespołu Ogdena – wskazuje Karolina Loranc, członkini zespołu biotechnologicznego prowadzącego analizy laboratoryjne.

Proces diagnostyczny został opisany w formie publikacji naukowej (za zgodą rodziny zmarłego) na łamach czasopisma „Frontiers in Genetics”. W badania zaangażowane były specjalistki z dziedziny chorób rzadkich: prof. Małgorzata Krajewska-Walasek i dr hab. Aleksandra Jezela-Stanek oraz pediatrka i neurolożka dr hab. Justyna Paprocka. Współautorami publikacji są naukowcy z całej polski: dr hab. Mirosław Kwaśniewski, dr Karolina Chwiałkowska, dr Urszula Korotko, dr Urszula Lechowicz, dr Adriana Roży, dr Paweł Gajdanowicz, mgr Karolina Loranc, mgr Anna Kruk oraz studenci Śląskiego Uniwersytetu Medycznego – Jagoda Hofman i Michał Hutny.

Konkretny, zidentyfikowany u polskiego pacjenta patogenny wariant w genie NAA10, został opisany w świecie nauki po raz pierwszy.

– Aby stwierdzić, że dany wariant jest patogenny, jego wystąpienie musi korelować z pojawieniem się określonych objawów. W kontekście tak rzadko występującego zespołu chorobowego opis kolejnych przypadków jest zatem szczególnie istotny, ponieważ pozwala na doprecyzowanie bądź rozszerzenie listy objawów powiązanych z daną chorobą – mówi prof. Małgorzata Krajewska-Walasek.

Jakie objawy wskazują na zespół Ogdena?

Prof. Krajewska-Walasek wyjaśnia, że objawy w zespole Ogdena są poważne, różnorodne i występują ze zmienioną częstotliwością. Schorzenie charakteryzuje m.in. upośledzenie wzrastania oraz poważne opóźnienie rozwoju, również intelektualnego. Pacjenci mogą mieć również wady rozwojowe serca, m.in. powszechne są zaburzenia jego rytmu. Ponadto osoby dotknięte chorobą mogą mieć specyficzny wygląd twarzy, z cechami przedwczesnego starzenia.

– Dzięki diagnozie polskiego pacjenta wykazaliśmy, że u osób z zespołem Ogdena występować mogą także choroby płuc o znacznym nasileniu, stanowiące nawet większe zagrożenie dla życia, niż częściej opisywane w literaturze zaburzenia ze strony układu sercowo-naczyniowego. To ważna informacja dla kolejnych zespołów klinicystów i diagnostów z całego świata, które w przyszłości zajmować się będą tym schorzeniem – podkreśla prof. Krajewska-Walasek.

Rodzice są świadomi, że istnieje ryzyko powtórzenia się problemu u kolejnego dziecka

Autorzy badania podkreślają, że diagnoza poważnej choroby jest zawsze dużym ciosem dla rodziny, gdyż bardzo często podjęcie skutecznego leczenia jest niemożliwe. Jednak wykrycie patogennego wariantu stanowi wartość dla rodziców badanych dzieci i umożliwia udzielenie im wiarygodnej porady. Rodzice są więc świadomi ryzyka powtórzenia się problemu u kolejnego dziecka, a ponadto zdobywają wiedzę na temat istoty choroby, jej przebiegu, możliwości terapii i ewentualnej profilaktyki w kontekście planowania kolejnego potomstwa.

Dr hab. Aleksandra Jezela-Stanek, specjalizująca się w obszarze genetycznej diagnostyki prenatalnej, wyjaśnia, że w tym przypadku dzięki badaniu genetycznemu, specjaliści dowiedzieli się, że patogenny wariant został odziedziczony po matce, która ma go w układzie heterozygotycznym. Nie występują u niej jednak objawy świadczące o chorobie, co oznacza, że jest ona jedynie bezobjawową nosicielką.

– Jednak gen NAA10 jest zlokalizowany w chromosomie X i w związku z tym, niestety, istnieje 50 proc. szans, że kolejny syn kobiety także odziedziczy tę zmianę i będzie chory. To ważna informacja dla rodziców – dodała ekspertka.

Źródło: PAP

Shopping cart

0
image/svg+xml

No products in the cart.

Kontynuuj zakupy