W pierwszym kwartale 2021 r. wzrosła liczba zwolnień lekarskich wystawianych z powodu zaburzeń psychicznych – wynika z badania Personnel Service opracowanych na podstawie danych ZUS-u. Polacy cierpieli na ciężki stres, zaburzenia adaptacyjne, epizody depresyjne, złe samopoczucie, zmęczenie czy zaburzenia lękowe.
Z badań Personnel Service wynika, że pandemia nie wpłynęła znacząco na liczbę dni chorobowych u pracowników. W pierwszym kwartale 2021 r. lekarze wystawili 5,2 mln zwolnień – to o 17 proc. mniej niż rok temu. Tymczasem wzrosła liczba zwolnień wystawianych z powodu COVID-19, a także zaburzeń psychicznych.
Liczba zwolnień L4 z powodu zaburzeń psychicznych wzrosła o 35 proc. w porównaniu z 2020 r.
W pierwszym kwartale 2021 r. z danych Zakładu Ubezpieczeń Społecznych wynika, że ze względu na COVID-19 wystawiono zwolnienia L4 207 tys. Polakom na łącznie 1,6 mln dni. W analogicznym okresie 2020 r. zwolnienia te wystawiono 303 osobom, co spowodowało łącznie 4 259 dni abstynencji w miejscu pracy.
W 2021 r. coraz częściej Polaków dotykały również zaburzenia psychiczne. W porównaniu do ubiegłego roku, liczba tych L4 wzrosła o 35 proc. (z 234 tys. do 317 tys.), a liczba dni spowodowanych nimi nieobecności w pracy o 12,5 proc. (z 4,19 mln do 5,23 mln). 120 tys. osobom wystawiono zwolnienia ze względu na ciężki stres i zaburzenia adaptacyjne. 72 tys. Polakom dolegało zmęczenie i złe samopoczucie. Epizod depresyjny jako powód L4 miało wpisane 65 tys. osób. Zaburzenia lękowe spowodowały 59 tys. zwolnień.
Krzysztof Inglot, prezes zarządu Personnel Service, wskazuje, że pandemia pogłębiła nasze lęki, zwiększyła udział pracy zdalnej i nie dała czasu na przygotowanie się do nowej sytuacji. Zdaniem Inglota „tak duży wzrost zwolnień chorobowych ze względu na problemy psychiczne powinien być wskazówką dla pracodawców”. Dodaje również, że do tej pory firmy rzadko zajmowały się zdrowiem psychicznym zatrudnionych.
Czy pracodawcy mniej troszczą się o zdrowie pracowników?
W badaniu Personell Service 27 proc. pracowników uznaje, że od momentu wybuchu pandemii pracodawca mniej zwracał uwagę na stan ich zdrowia. Jednak ponad połowa zatrudnionych nie zanotowała żadnej zmiany. Tymczasem pandemia nie wpłynęła znacznie na liczbę wystawianych zwolnień L4. Co 5. pracownik przyznaje, że chorował rzadziej. Więcej zwolnień wzięło zaledwie 12 proc. zatrudnionych.
Pracownicy uważają natomiast, że pracodawcy powinni w większym stopniu troszczyć się o ich zdrowie. Dwóch na trzech zatrudnionych uważa, że szef powinien zapewniać prywatną opiekę medyczną, a co piąty chciałby dostępu do psychologa i zdrowych przekąsek w pracy. Pracownicy chcieliby również, żeby firma posiadała własnego lekarza zakładowego.
– Na podstawie przekroju demograficznego badanych można zauważyć, że różne grupy pracowników mają odmienne potrzeby względem troski o swoje zdrowie. Dla młodych ludzi, oprócz wsparcia psychologicznego szczególnie ważny jest ruch fizyczny na siłowni oraz zdrowe przekąski, dla starszych pracowników lepszym rozwiązaniem jest pakiet medyczny czy zorganizowanie darmowych szczepień. Warto słuchać zatrudnionych i dopasować benefity do ich potrzeb – podkreśla prezes Personnel Service.
Źródło: Personnel Service
Przeczytaj także: Od stycznia 2022 r. wypalenie zawodowe będzie podstawą do otrzymania zwolnienia L4