„Kobiety przed porodem boją się wielu sytuacji, ale obecnie przede wszystkim towarzyszy im strach przed rozdzieleniem z narodzonym dzieckiem. Kobiety podkreślają, że nie wyobrażają sobie, iż na kilka godzin po porodzie, dni a niekiedy nawet tygodni będą oddzielone od dziecka. Dlatego decydują się coraz częściej na poród w domu, gdzie będą mogły poczuć się pod tym względem bezpieczne” – tłumaczy w rozmowie z Evereth News dr n. zdr. Dorota Fryc, położna przyjmująca porody domowe.
Jak podkreśliła specjalistka, rozdzielenie z dzieckiem po porodzie, nie tylko dla pierworódki, ale również dla kobiety rodzącej kolejne dziecko może być traumą do końca życia. Nie jesteśmy w tej chwili w stanie oszacować skutków tego zalecenia. Ewentualne negatywne efekty mogą być widoczne i poddane badaniom dopiero za kilka lat, gdy skończy się czas pandemii.
– Emocje, które budzą się w kobiecie w związku z niemożnością przebywania od razu po porodzie z dzieckiem, przystawianiem go do piersi, pielęgnowaniem, przebywaniem w kontakcie skin to skin, są tak silne, że wiele kobiet z obawy przed taką sytuacją podejmuje wyzwanie, jakim jest właśnie poród w domu. Kobiety decydują się również na to miejsce porodu – pomimo braku przygotowania z uwagi na strach przed zakażeniem – dodała położna.
Evereth News, Natalia Janus: No tak, ale przypomnijmy, że nie każda kobieta, która chciałaby urodzić w domu kwalifikuje się do tego rodzaju porodu.
– Tak, dlatego chciałabym podkreślić, że jako położne przyjmujące porody domowe argument jakim jest strach, uważamy za najmniej właściwy do tego, żeby wybrać dom jako miejsce porodu. Poród domowy w swoim założeniu, co do zasady jest porodem fizjologicznym, porodem, który musi być bardzo dobrze przemyślany, przedyskutowany i zaakceptowany przez kobietę bez negatywnych emocji. Sam strach przed czymkolwiek w szpitalu, w tym również przed zakażeniem koronawirusem nie jest dobrym powodem do tego, aby rodzić w domu. Aczkolwiek zgłaszają się takie kobiety i my z niektórymi z nich, jeżeli nie ma przeciwwskazań, rodzimy w domu.
Ponadto, poród domowy wymaga olbrzymiego przygotowania ze strony kobiety, prawda?
– Oczywiście, poród w domu wymaga przede wszystkim mentalnego przygotowania kobiety. Zapoznania się z zasadami porodu domowego, tego czym jest poród w domu, jak on przebiega, że jego podstawą jest fizjologia i co najważniejsze, że unikamy wszelkiej zbędnej medykalizacji. Dlatego kobieta musi mieć czas na zaznajomienie się z tematem, na edukację przedporodową i na zaakceptowanie tej formy zakończenia ciąży. Po prostu wymagana jest świadoma zgoda, tak jak na wiele różnych procedur medycznych. Zgoda ta powinna zostać wyrażona pisemnie. Służy do tego odpowiedni formularz.
Czasami kobietom zajmuje dużo czasu od pierwszej myśli o porodzie domowym do podjęcia ostatecznej decyzji. Niektóre z moich pacjentek już przed ciążą wiedziały, że będą chciały urodzić swoje dziecko w domu i miały czas na zgłębienie różnych aspektów tematu. Decyzja o chęci rodzenia w domu podjęta w ostatniej chwili tylko z powodu strachu przez zakażeniem COVID-19 nie jest dobrym pomysłem.
Dlaczego?
– Widzimy, że kobietom, które podjęły decyzję – szczególnie decyzję w ostatniej chwili o porodzie w domu z obawy przed wieloma czynnikami, związanymi z pandemią, czasami trudno jest emocjonalnie poradzić sobie z dynamiką porodu i zaakceptować jego fizjologiczny przebieg. Innymi zasadami rządzi się poród w warunkach szpitalnych, a inny jest w warunkach domowych. Szczególnym zaskoczeniem mogą być sytuacje, kiedy kobieta już wcześniej miała dobre doświadczenia szpitalne, wówczas pewne elementy porodu domowego mogą się jej po prostu nie podobać. I niestety my to obserwujemy. Nie chodzi tu o kategoryzowanie, które miejsce porodu jest lepsze. Do odbycia porodu dobre jest po prostu miejsce, w którym kobieta będzie czuć się bezpiecznie.
Co w takim razie może najbardziej zaskoczyć podczas porodu domowego w porównaniu ze szpitalnym?
-Tak jak podkreśliłam wcześniej, w porodzie domowym unikamy zbędnej medykalizacji, co oznacza, że staramy się nie podawać, jeżeli nie ma ku temu wskazań medycznych żadnych leków, w tym leków przeciwbólowych. Bez wcześniejszego przygotowania do radzenie sobie z bólem podczas każdego skurczu, przebieg porodu może być dla niektórych kobiet wyjątkowo trudny. Uważamy, że jeżeli kobieta potrzebuje dużej ilości leków przeciwbólowych i nie wystarczają metody niefarmakologiczne łagodzenia bólu w trakcie skurczu, to miejscem porodu powinien być szpital.
Wspomniała Pani o przeciwwskazaniach do porodu domowego. Jakie choroby wskazują na to, iż kobieta powinna rodzić w szpitalu?
– Z takich największych przeciwwskazań do porodu domowego są choroby kardiologiczne, choroby układu moczowego, oddechowego, choroby autoimmunologiczne, cukrzyca, cukrzyca ciężarnych, ale również zaburzenia psychiczne. Ponadto przeciwwskazaniem będzie również patologiczna położniczo-ginekologiczna przeszłość kobiety, w tym niepowodzenia położnicze, straty ciąży, długie leczenie niepłodności czy zapłodnienie in vitro.
Przeciwwskazania do porodu znajdują się w Standardzie Organizacyjnym Opieki Okołoporodowej. W dokumencie tym wymienione są wszystkie czynniki ryzyka w ciąży, które mogą sugerować, że poród nie będzie mógł zakończyć się fizjologicznie. Jestem członkiem Stowarzyszenia Niezależna Inicjatywa Rodziców i Położnych „Dobrze Urodzeni” – my jako Stowarzyszenie w oparciu o wyżej wspomniany Standard, który jest aktem prawnym, mamy również swoje przeciwwskazania bezwzględne i względne do porodu w domu. Uważamy, że przestrzeganie zapisów tego aktu, jest bezpieczne dla mamy i dziecka. Dla nas – profesjonalistów medycznych, są to jasno wytyczone ramy praktykowania.
Jeżeli jesteśmy już przy bezpieczeństwie, jakie środki bezpieczeństwa stosuje Pani przy porodach domowych podczas pandemii?
– Niewątpliwie bardziej restrykcyjne, jeżeli chodzi o ochronę, jaką my musimy zastosować jako położne, czyli przede wszystkim to my się ubieramy i zakładamy fartuchy ochronne, maseczki, czapki itd. Natomiast ze względu na to, że to kobieta jest u siebie w domu, nie wymagamy tego od niej. Zbieramy bardzo szczegółowy wywiad w kierunku COCID – 19. Jeżeli mamy jakiekolwiek wątpliwości, czy kobieta miała kontakt z osobą zakażoną lub sama jest chora na COVID – 19 bezwzględnie zalecamy wówczas poród w szpitalu.
Te wątpliwości rozwiązałyby testy na obecność wirusa SARS-CoV-2, wykonywane przez kobiety przed zbliżającym się terminem porodu.
– Niektóre Panie wykonują sobie testy profilaktycznie. Natomiast my tego nie wymagamy, ponieważ kiedy kobieta udaje się do porodu do szpitala, to też nie zawsze ma ze sobą aktualny wynik testu. Tak jak przy każdej chorobie zakaźnej trzeba chronić zarówno siebie, jak i pacjentkę. Panuje również zasada, że jeżeli nie mamy wyniku testu pacjenta w kierunku COVID-19 czy wyniku w kierunku jakiejkolwiek innej choroby zakaźnej, traktujemy każdego jako potencjalnie zakaźnego, a więc chronimy się.
Jak wyglądają natomiast procedury w przypadku konieczności transferu do szpitala, podczas rozpoczętej akcji porodowej?
– W przypadku transferu szpital wykonuje wszystkie te czynności, które standardowo wykonuje się w kontekście zakażenia SARS-CoV-2. Dotychczas procedury wyglądały tak, iż pacjentka była przyjmowana do szpitala i wówczas był robiony jej test, tak jak każdej innej pacjentce, która przyjeżdża do porodu w szpitalu.
PRZECZYTAJ POPRZEDNI TEKST Z CYKLU #PORADNIKPOŁOŻNEJ: