„W pandemii kobiety rzadziej chodzą do lekarza, przedłużają konsultację i odkładają badania profilaktyczne, w efekcie nowotwory coraz częściej wykrywane są w późniejszych stadiach, gdy leczenie jest już znacznie trudniejsze” – podkreśla prezes Polskiego Towarzystwa Ginekologii Onkologicznej. Eksperci proponują rozwiązania w celu poprawy leczenia nowotworów ginekologicznych w naszym kraju.
Prof. Włodzimierz Sawicki, prezes PTGO, kierownik Katedry i Kliniki Położnictwa, Chorób Kobiecych i Ginekologii Onkologicznej Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego, zauważa, że częstość wizyt profilaktycznych kobiet u lekarza spadła o 60-80 proc. Ekspert wskazuje, że jedynie 17 proc. pacjentek odpowiada na bezpłatną cytologię, która pozwala wcześnie wykryć raka szyjki macicy.
Wzrasta liczba zachorowań na raka trzonu macicy i raka jajnika
Podczas warsztatów dziennikarskich „Nowotwory ginekologiczne w czasie SARS-CoV-2” eksperci przedstawili dane na temat zachorowalności na nowotwory ginekologiczne w Polsce. Jeszcze przed wybuchem pandemii wzrosła liczba nowotworów trzonu macicy i jajnika. Między 2009 a 2019 r. liczba przypadków raka trzonu macicy zwiększyła się o 93 proc. (do 55,5 tys.), a raka jajnika – o 9 proc. (do 14,7 tys.). Jak wskazują specjaliści, spadek o 27 proc. odnotowano jedynie w przypadku raka szyjka macicy (do 13 tys. przypadków). Zdaniem prof. Sawickiego liczby te mogą się jednak pogarszać ze względu na pandemię. Ekspert wskazuje, że najbliższe statystyki mogą pokazać niepokojące dane.
Tymczasem skuteczność w leczeniu raka trzonu macicy jest wysoka. Z raportu „Nowotwory kobiece – wyzwania społeczne, wyzwania terapeutyczne” wynika, że u 75-80 proc. pacjentek udaje się uzyskać pięcioletnie przeżycie z tą chorobą.
– Rak endometrium zwykle szybko daje objawy, są to głównie krwawienia z narządów rodnych. Na dobrym poziomie jest diagnostyka i spośród nowotworów ginekologicznych najlepiej się go leczy – wskazuje prof. Sawicki.
Leczenie nowotworów ginekologicznych – konieczne zmiany
Eksperci wskazują, że sytuacja gorzej wygląda w przypadku raka jajnika, ponieważ nowotwór manifestuje się późno i często wykrywany jest w stanie zaawansowanym. Jak wskazuje prezes PTGO, problemem jest również zbyt rozproszone leczenie tego schorzenia w naszym kraju. „Pacjentki trafiają do przypadkowych ośrodków, potem się je odsyła do innej placówki i są zagubione w systemie służby zdrowia. A to z kolei pogarsza wyniki leczenia” – zaznacza ekspert.
Prof. Anita Chudecka-Głaz, kierownik Kliniki Ginekologii Operacyjnej i Onkologii Ginekologicznej Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego w Szczecinie, wskazuje, że wiele pacjentek z rakiem jajnika wymaga operacji. Ekspertka zwraca uwagę, że najlepsze efekty przynoszą zabiegi wykonywane w ośrodkach wykonujących wiele operacji z zaangażowaniem specjalistów z dużym doświadczeniem.
– Nie poprawimy wyników leczenia raka jajnika, jeśli nie zmniejszymy rozproszenia leczenia, które powinno być skupione w rekomendowanych ośrodkach, tzw. centrach kompetencji – dodaje prof. Chudecka-Głaz.
W przypadku raka szyjki macicy, eksperci zwracają uwagę na konieczność rozszerzenia profilaktyki tego nowotworu. Należy przekonywać więcej kobiet do wykonywania cytologii. Zdaniem specjalistów przydatne jest również połączenie tego badania z próbą molekularną pozwalającą wykryć wirusa brodawczaka HPV, ponieważ do rozwoju nowotworu dochodzi zwykle u kobiet, u których infekcja tym patogenem utrzymuje się przez wiele lat.
Źródło: PAP
Przeczytaj także: Prezes NRPiP: „To emeryci podpierają ten chory system polskiej ochrony zdrowia”