Prezydium Naczelnej Rady Lekarskiej uważa, wykonywanie zawodu lekarza i lekarza dentysty staje się coraz trudniejsze m.in. z uwagi na przepisy, które stale zaostrzają odpowiedzialność prawną za wszelkie niepowodzenia w trakcie prowadzenia procesu leczniczego. Zdaniem samorządu stwarzanie atmosfery stałego zagrożenia prawnego dla środowiska lekarskiego niesie za sobą ryzyko pogłębienia braków kadrowych w tym zawodzie.
W stanowisku z dnia 10 listopada 2021 r. Prezydium NRL odniosło się do rządowego projektu ustawy o zmianie ustawy – Kodeks karny oraz niektórych innych ustaw (wykaz prac legislacyjnych Rady Ministrów numer UD281).
„W ostatnim czasie jest to kolejna już nowelizacja, której założeniem jest zaostrzenie sankcji karnej grożącej za przestępstwa przeciwko życiu i zdrowiu. Wśród zmienianych przepisów kodeksu karnego, dla których przewidziano surowszą karę, znajdują się także przestępstwa nieumyślne, które mogą zostać popełnione przez lekarzy w trakcie leczenia pacjentów, takie jak nieumyślne spowodowanie śmieci (art. 155 kodeksu karnego) czy udzielenie kobiecie ciężarnej pomocy w przerwaniu ciąży z naruszeniem przepisów ustawy jeśli skutkiem jest śmierć kobiety (art. 154 § 2 kodeksu karnego)” – czytamy w stanowisku samorządu lekarskiego.
NRL: praca w takim reżimie prawnym wiąże się z większą presją wykonywania zawodu
Zdaniem NRL nowelizacja kodeksu karnego, która przewiduje zwiększenie represji karnej za popełnienie czynów nieumyślnych, powoduje, że zwiększa się ryzyko orzeczenia przez sąd kary pozbawienia wolności bez możliwości warunkowego zawieszenie jej wykonania czy zmieniania jej na karę o charakterze nieizolacyjnym. Samorząd lekarski uważa, że praca w takim reżimie prawnym, gdzie każde niepowodzenie lecznicze może zostać zakwalifikowane jako nieumyślne przestępstwo zagrożone coraz surowszą karą, wiąże się z większą presją w trakcie wykonywania zawodu lekarza i lekarza dentysty. Specjaliści ci obawiają się więc utraty wolności, prawa do wykonywania zawodu czy innej surowej kary za działania podjęte w celu ratowania czyjegoś życia.
Zdaniem Prezydium trudno będzie więc pozyskać lekarzy gotowych do odbycia specjalizacji w dziedzinach medycyny szczególnie narażonych na ryzyko zabiegowe oraz lekarzy gotowych do wykonywania pracy w warunkach bezpośredniego narażenia pacjenta na utratę życia czy zdrowia. Prezydium uważa, iż „stwarzanie przez ustawodawcę, a także przez wypowiedzi niektórych polityków, atmosfery stałego zagrożenia prawnego dla środowiska lekarskiego niesie za sobą ryzyko pogłębiania braków kadrowych w niektórych, szczególnie „niebezpiecznych” specjalizacjach i brak obsady w placówkach ochrony zdrowia, w których ryzyko niepowodzenia leczniczego o istotnych dla pacjenta skutkach zdrowotnych jest większe”. NRL wskazuje, że braki kadrowe w tych specjalizacjach i placówkach prędzej czy później odbiją się negatywnie na możliwości zapewnienia właściwej opieki zdrowotnej najbardziej potrzebującym pacjentom.
Prezydium oczekuje kompromisu odnośnie tzw. wyroku w sprawie aborcji
NRL odniosło się również do wyroku Trybunału Konstytucyjnego z dnia 22 października 2020 r., tzw. wyroku w sprawie aborcji. Samorząd wskazuje, że „do chwili obecnej nie wypracowano oczekiwanego kompromisu i nie podjęto mającej realne szanse powodzenia inicjatywy legislacyjnej, a ryzyko związane z brakiem jasnych regulacji prawnych próbuje się przerzucać w całości na przedstawicieli środowiska lekarskiego”.
Prezydium Naczelnej Rady Lekarskiej krytycznie oceniło również skłonność mediów i polityków do publicznego ferowania wyroków w sprawach dotyczących niepowodzeń leczniczych. Samorząd uważa, że uprzedzając fakty, winę często przypisuje się personelowi medycznemu. Tymczasem wyjaśnienie okoliczności i przyczyn sprawy należy do powołanych do tego organów i wymaga przeprowadzania postępowania. Samorząd uważa, że takie przedwczesne wypowiedzi, w których ocenia się postępowanie medyczne, krzywdzą lekarzy, których sprawa bezpośrednio dotyczy, a także podważają zaufanie, jakim pacjenci powinni obdarzać personel medyczny.
Konieczne jest ukończenie prac nad wprowadzeniem systemu no-fault
Samorząd uważa więc, że konieczne jest niezwłoczne ukończenie prac legislacyjnych realizujących wprowadzenie systemu no-fault, który polega na tym, że w przypadku niepowodzenia leczniczego, do którego doszło nieumyślnie, główny akcent zostaje położony na zadośćuczynieniu odszkodowawczym pacjenta, a nie na ukaraniu personelu medycznego. „Minister Zdrowia zapowiadał wprowadzenie takiego mechanizmu już ponad rok temu na posiedzeniu Naczelnej Rady Lekarskiej, niestety do chwili obecnej nie zostało to zrealizowane” – zwraca uwagę Prezydium.
„Ponadto środowisko lekarskie oczekuje od polityków – kategorycznie i bezwarunkowo – tworzenia jasnych przepisów z zakresu ochrony zdrowia. Nie ma bowiem zgody na to, aby to urzędnicy państwowi różnego szczebla w trybie komunikatów czy instrukcji ustalali, w jaki sposób lekarze mają wykonywać swój zawód – to jest funkcja zastrzeżona dla ustaw uchwalanych przez Parlament i zasad etyki zawodowej ustalanych przez samorząd zawodowy” – podsumowuje NRL.
Źrodło: NIL
Przeczytaj także: Od stycznia 2022 r. wypalenie zawodowe będzie podstawą do otrzymania zwolnienia L4