Prezes NRPiP o strajku medyków: „My już naprawdę nie mamy żadnej karty przetargowej”

Ten tekst przeczytasz w 5 min.

Autor: Karolina Rybkowska

Już w najbliższą sobotę, 11 września o godzinie 12:00, rozpocznie się ogólnopolski protest pracowników ochrony zdrowia. Medycy żądają m.in natychmiastowej zmiany ustawy o sposobie ustalania najniższego wynagrodzenia zasadniczego w podmiotach leczniczych, a także poprawy warunków pracy. Po demonstracji powstanie również Białe Miasteczko 2.0 na wzór protestów pielęgniarek sprzed 14 lat.

– Protest będzie ogromnym wysiłkiem. Ale mu już naprawdę nie mamy żadnej karty przetargowej. Utworzyliśmy Komitet Protestacyjno Strajkowy, ponieważ chcemy przede wszystkim społeczeństwu powiedzieć, że jest źle w polskiej ochronie zdrowia – apelowała podczas konferencji IV Forum Leczenia Ran Zofia Małas, prezes Naczelnej Rady Pielęgniarek i Położnych.

Manifestacja przez Warszawę i organizacja Białego Miasteczka 2.0

Manifestacja pracowników ochrony zdrowia rusza o godzinie 12:00 z Placu Krasińskich w Warszawie. Organizatorzy spodziewają się, że przez stolicę przejdzie nawet kilkadziesiąt tysięcy medyków. Manifestujący skierują się pod Ministerstwo Zdrowia przy ulicy Miodowej, Pałac Prezydencki na Krakowskim Przedmieściu, Parlament RP przy ul. Wiejskiej i Kancelarię Premiera przy Alejach Ujazdowskich.

Po demonstracji, jak informuje Porozumienie Rezydentów, powstanie Białe Miasteczko 2.0 – rozstawione zostaną białe namioty, które przypominać mają pamiętną manifestację pielęgniarek z 2007 r. Na terenie miasteczka będą się odbywać konferencje prasowe, warsztaty i panele dyskusyjne. W miasteczku znajdą się również stoiska organizacji charytatywnych i działających na rzecz pacjentów.

„Poruszać będziemy problematyczne obszary obecnego systemu z podziałem na dziedziny – w kolejności od najbardziej powszechnych problemów. Do udziału w dyskusji zachęcamy przedstawicieli wszystkich osób tworzących ochronę zdrowia oraz samych pacjentów – możemy naprawić to razem!” – czytamy w komunikacie Porozumienia Rezydentów.

Źródło: OIL

Jakie są postulaty medyków?

Organizatorem manifestacji jest Ogólnopolski Komitet Protestacyjno-Strajkowy Pracowników Ochrony Zdrowia, który zrzesza 11 samorządów i związków zawodowych z branży ochrony zdrowia, w tym Ogólnopolski Związek Zawodowy Pielęgniarek i Położnych oraz Naczelną Izbę Pielęgniarek i Położnych. Z początkiem sierpnia Komitet przedstawił swoje postulaty:

  • pilne spotkanie z Premierem RP;
  • znacznie szybszy niż planowany wzrost nakładów na system opieki zdrowotnej do wysokości nie 7 proc., ale 8 proc. PKB (jak w krajach sąsiednich, średnia OECD na 2018 rok wynosi 8.8% PKB);
  • zwiększenie wynagrodzeń pracowników ochrony zdrowia do poziomów średnich w OECD i UE względem średniej krajowej, celem zahamowania emigracji zewnętrznej (zagranicznej) i wewnętrznej (do sektora prywatnego) pracowników opieki zdrowotnej;
  • zwiększenie liczby finansowanych świadczeń dla pacjentów oraz poprawa dostępności pacjenta do świadczeń;
  • podwyższenie jakości świadczeń dla pacjentów – jesteśmy krajem UE a nie WNP, potrzebna jest opieka lekarska, pielęgniarska, ale też fizjoterapeutyczna, rehabilitacyjna i farmaceutyczna oraz dostęp do nowoczesnych form diagnostyki laboratoryjnej i obrazowej;
  • zwiększenie liczby pracowników pracujących w systemie ochrony zdrowia do poziomów średnich w krajach OECD i UE, szczególnie w sytuacji starzenia się społeczeństwa i zwiększania się zapotrzebowania na świadczenia opieki zdrowotnej.

Konieczne zmiany w ustawie o minimalnych wynagrodzeniach

Ponadto, jak czytamy w komunikacie OZZPiP na Facebooku, medycy żądają również „zmiany ustawy o sposobie ustalania najniższego wynagrodzenia zasadniczego w podmiotach leczniczych, która obecnie pomija doświadczenie i posiadane kwalifikacje personelu medycznego”. Według manifestujących wprowadzenie zmian powinno przeciwdziałać:  „nierównemu traktowaniu pracowników ochrony zdrowia przez pracodawców przy ustalaniu wynagrodzeń, nadużyciom pracodawców przy interpretacji przepisów, odchodzeniu pracowników medycznych z publicznej ochrony zdrowia”.

W naszym kraju nie można usiąść do stołu negocjacyjnego i porozmawiać. Ustawa o płacy minimalnej jest zła i nie zadawala nikogo – pracodawców i pracowników ochrony zdrowia. Powinniśmy dyskutować, wymieniać się propozycjami, ponad podziałami. Niestety tak to nie działa. Ustawa została przegłosowana przez sejmową komisję zdrowia ignorując nasze postulaty – wskazuje Zofia Małas, prezes Naczelnej Rady Pielęgniarek i Położnych.

Manifestacja „Medycy pod Sejmem” 15 czerwca br., źródło: Evereth News

Małas: „Statystyki naszego zawodu są miażdżące”

Zofia Małas podczas konferencji IV Forum Leczenia Ran, apelowała o zwrócenie uwagi na złą sytuację w polskim systemie zdrowia.

Doszliśmy do tak ogromnej ściany kadrowej, jeżeli chodzi o zawód pielęgniarki i położnej, że aż 272 szpitale powinny być zlikwidowane w tej chwili. Pielęgniarki pracują na dwa, trzy, a nawet na cztery etaty. Rekordziści pracują nawet 400 godzin i więcej w miesiącu. Taki tryb życia jest bardzo wyczerpujący i niesie za sobą daleko idące konsekwencje – podkreślała podczas swojego wystąpienia  Zofia Małas.

Jak dodała prezes NRPiP, obecny kryzys w ochronie zdrowia nie jest jedynie sprawą medyków. „To sprawa decydentów. Konstytucja naszego kraju, jako guru naszego istnienia, mówi, że obowiązkiem państwa jest zapewnienie obywatelom świadczeń medycznych na właściwym poziomie”.

Małas zwróciła uwagę, że w Polsce na 1 tys. mieszkańców przypada 5 pielęgniarek. Tymczasem średnia unijna to 10 pielęgniarek na tę samą liczbę mieszkańców.„Statystyki w naszym kraju naprawdę są miażdżące. W tej chwili średnia wieku pielęgniarki to 53 lata. W polskim systemie zdrowia ponad 200 tys. pielęgniarek jest w wieku 50 lat lub wyższym, a ponad 70 tys. to pracujące emerytki. Tak naprawdę wielozatrudnienie i emerytki, na tę chwilę, ratują nasz system”.

Prezes NRPiP: „Pielęgniarki umierają w pracy”

Zofia Małas podkreśliła również, że pielęgniarki żyją średnio 60 lat w porównaniu do statystycznego wieku przeciętnej Polki, który wynosi 80 lat.

Pielęgniarka umiera w swoim miejscu pracy. Również średnia życia chirurgów i anestezjologów jest przerażająca. Przedstawialiśmy ten argument w Ministerstwie Zdrowia w komisji trójstronnej. Podkreślaliśmy, że medykom z dużym stażem pracy należy dać jakąś rekompensatę. Oni i tak nie skorzystają z emerytur – są przepracowani, pracują w warunkach szczególnych i niebezpiecznych. Mówimy o tym głośno, niech decydenci, senatorowie, społeczeństwo – wie na jaki poziom opieki zdrowotnej może liczyć w naszym kraju – dodała prezes NRPiP.

Małas przytoczyła również ustawę o bezpieczeństwie pacjenta i jakości opieki zdrowotnej. „Jak tę jakość zapewnić? Jeżeli pielęgniarka ma nawet kilkudziesięciu pacjentów pod opieką, a nie dwóch, tak jak powinno być, to o jakiej jakości my tutaj rozmawiamy?” – pytała ekspertka. Ponadto wskazała również, że społeczeństwo starzeje się, a zapotrzebowanie na świadczenia medyczne rośnie.

– Jeżeli nie będzie zwiększonych nakładów na ochronę zdrowia, a specjaliści medyczni nie będą należycie wynagradzani i nie stworzy im się godnych warunkach pracy, będziemy w ogromnym kryzysie – dodaje Zofia Małas.

Źródło: IV Forum Leczenia Ran, OZZPiP, Facebook/Porozumienie Rezydentów

 

 

PRZECZYTAJ POPRZEDNI TEKST Z CYKLU #ZAWÓDPIELĘGNIARKA:

https://www.facebook.com/everethnews

Shopping cart

0
image/svg+xml

No products in the cart.

Kontynuuj zakupy