Rzecznik Praw Dziecka w wystąpieniu generalnym do Ministra Zdrowia alarmuje, że w naszym kraju konieczne jest podjęcie działań, by ograniczyć dostęp dzieci do napojów energetycznych. Jak zauważono – w naszym kraju wśród młodzieży nastała moda na wspomaganie się takimi produktami w czasie nauki, przed klasówkami czy podczas wzmożonego wysiłku. Tymczasem spożywanie energetyków przez dzieci i młodzież zagraża nie tylko zdrowiu, ale nawet życiu.
RPD podkreślił, iż docenia wprowadzenie ograniczenia w sprzedaży nieodpowiednich dla dzieci produktów w szkołach oraz działania mające przekonać producentów do zmniejszania zawartości cukru, kofeiny czy tauryny w produktach, które często kupowane są przez najmłodszych. Zdaniem Rzecznika to jednak nie wystarczy, by powstrzymać problem spożywania przez dzieci i młodzież napojów energetycznych.
„Wystarczy jedna puszka, żeby dostać zawału”
Rzecznik Praw Dziecka powołuje się na badania, które wskazują, że w Polsce napoje energetyzujące piją coraz młodsze dzieci, już nawet kilkuletnie.
– Naukowcy przestrzegają, że napoje energetyzujące zagrażają nie tylko zdrowiu, ale nawet życiu. Wystarczy tylko jedna puszka, żeby dostać zawału – alarmują australijscy uczeni. Dotyczy to tak starszych, jak i całkiem młodych osób. (…) Składniki zawarte w napojach energetycznych mogą mieć bardzo szkodliwy wpływ na zdrowie dzieci. Rozwijające się młode organizmy łatwo mogą uzależnić się od kofeiny zawartej w napojach. Dużą reakcję wywołały też słowa lekarzy kardiologów, że młodzi ludzie, którzy regularnie wspomagają się energetykami, mogą nie dożyć 60-tki – zaznacza Mikołaj Pawlak, Rzecznik Praw Dziecka.
Rzecznik przytoczył również opinie specjalistów. Dr Aneta Górska-Kot, pediatra, wskazuje, że:
– Dzieci i napoje energetyczne to nie jest dobre zestawienie. Energetyki są dla nich jak używki. Organizmy dzieci, nawet nastolatków, dopiero się rozwijają i dostarczanie im takiej ilości kofeiny nie robi im dobrze. Picie napojów energetycznych w tym wieku jest więc jak branie zdrowotnego kredytu, na który nie ma się pokrycia. Potem to odchorowują, np. tachykardią czy zaburzeniami snu.
Mikołaj Pawlak podkreśla również, że wiele krajów podejmuje próby ograniczenia spożycia energetyków przez zbyt młode osoby. Wprowadzają m.in. zakaz lub dopuszczenie sprzedaży tylko dla najstarszej młodzieży, ograniczenie dopuszczalnej dawki kofeiny, intensywne działania edukacyjne czy informacje o szkodliwości na opakowaniach. Zdaniem Rzecznika konieczne jest także wprowadzenie dodatkowych zmian w Polsce, które doprowadzą do ograniczenia spożywania energetyków przez dzieci i młodzież.
Źródło: brpd.gov.pl