10 listopada przekazano do ogłoszenia nowelizację rozporządzenia w sprawie specjalizacji w dziedzinach mających zastosowanie w ochronie zdrowia. Oznacza to, że lada moment zostanie wprowadzona nowa specjalizacja – chirurgiczna asysta lekarza.
Chirurgiczny asystent lekarza będzie zajmował się czynnościami przedoperacyjnymi, asystował podczas operacji i wykonywał czynności po zabiegach. Do jego obowiązków będzie należało m.in. wsparcie intensywnej terapii w czynnościach chirurgii ogólnej.
Kto może zostać chirurgicznym asystentem lekarza?
Nowa specjalizacja skierowana jest m.in. do pielęgniarek, fizjoterapeutów i ratowników medycznych. Mogą podjąć ją także absolwenci takich kierunków jak dietetyka, technologia żywności i żywienia człowieka, zarządzanie i zdrowie publiczne. Warunkiem jest jednak ukończenie studiów I stopnia i uzyskanie tytułu zawodowego licencjata na kierunku studiów w zakresie ratownictwa medycznego lub pielęgniarstwa.
Jak wskazano w uzasadnieniu projektu, chirurgiczny asystent lekarza pozwoli odciążyć lekarzy, m.in. chirurgów.
„Takie rozwiązanie funkcjonuje w innych krajach. Jest praktykowane i stanowi realne wsparcie dla lekarzy. W krajach UE oraz w Wielkiej Brytanii, Stanach Zjednoczonych, Kanadzie, Australii funkcjonuje zawód asystenta lekarza i w rankingu atrakcyjności i przydatności należy w krajach rozwiniętych do zawodów pierwszorzędnych” – napisano w uzasadnieniu.
Zaznaczono również, że w Polsce obserwowany jest „znaczny deficyt chirurgów ogólnych”, a średnia wieku aktywnych zawodowo lekarzy to 60 lat. Nowa specjalizacja sprawi, że „system opieki zdrowotnej wzbogaci się o wysoko wyspecjalizowaną kadrę medyczną”.
Kontrowersje wokół chirurgicznej asysty lekarza
Naczelna Rada Lekarska krytycznie oceniła projekt nowej specjalizacji (zobacz także: NRL negatywnie o nowej specjalizacji dla pielęgniarek oraz Nowa specjalizacja dla pielęgniarek i ratowników to pomysł lekarzy?). Zdaniem NRL wprowadzenie chirurgicznej asysty lekarza nie rozwiąże problemów, z jakimi boryka się ochrona zdrowia w Polsce. Wyrażono obawę, że nowa specjalizacja nie zwiększy bezpieczeństwa pacjentów.
Wskazano, że uprawnienia do nowego zawodu będą mogły otrzymać osoby z tytułem magistra inżyniera lub równorzędnym na kierunku studiów w zakresie nauk medycznych lub nauk o zdrowiu. Według NRL to rozwiązanie zastępcze, które może doprowadzić do „felczeryzacji” medycyny. Zaznaczono, że Ministerstwo Zdrowia powinno zająć się przede wszystkim odbiurokratyzowaniem systemu oraz zwiększeniem liczby lekarzy i pielęgniarek.
Kiedy nowa specjalizacja zostanie wprowadzona?
Projekt przeszedł konsultacje publiczne i prawnicze. 10 listopada akt został skierowany do ogłoszenia – dzień po ogłoszeniu rozporządzenie wejdzie w życie.
Źródło: gov.pl
Przeczytaj także: Pielęgniarki będą mogły asystować chirurgom. MZ wprowadza nową specjalizację