Podczas piątkowej konferencji (16.06.2023 r.) Adam Niedzielski zapowiedział nową kampanię edukacyjną, która ma być poświęcona profilaktyce chorób nowotworowych.

„Leczenie to za mało…”

W siedzibie Ministerstwa Zdrowia odbyła się konferencja, która w dużej mierze była poświęcona profilaktyce przeciwnowotworowej i nowej kampanii edukacyjnej dotyczącej najważniejszych zagrożeń onkologicznych.

– Leczenie to za mało. To element budowania kapitału zdrowotnego. Oprócz leczenia musimy myśleć o zdrowiu publicznym w kategoriach budowania zdrowia. Żeby to budowanie było skuteczne (…) chcemy uzupełnić działania Krajowej Sieci Onkologicznej o profilaktykę, o dużą akcję uświadamiającą, edukacyjną – powiedział Adam Niedzielski.

Minister Zdrowia zwrócił uwagę na to, że coraz więcej osób zmaga się z chorobami nowotworowymi. Walka z rakiem nie dotyczy tylko osób chorych, ale również całego społeczeństwa. Należy odpowiednio edukować Polaków, aby zdawali sobie sprawę z zagrożeń onkologicznych. Rozpoczęto kampanię edukacyjną pod hasłem „Planuję długie życie”.

Kampania edukująca społeczeństwo

Kampania ma być przygotowana bardzo skrupulatnie i dokładnie. Materiały będą pojawiały się w sieci, telewizji, radiu i kinie. Przygotowane zostaną nowe klipy i spoty reklamowe.

Wiceminister zdrowia – Waldemar Kraska zwrócił również uwagę na kolejny problem, który dotyczy coraz większej grupy Polaków, a mianowicie coraz częstsze sięganie po alkohol.

– Czas pandemii pokazał, że zmieniliśmy swoje preferencje. W tej chwili ponad 18 proc. Polaków wykazuje się szkodliwą konsumpcją alkoholu, to jest piciem od sześciu do dwunastu litrów alkoholu w czystej postaci (rocznie – PAP).

Według doniesień Ministerstwa aż 7% Polaków nadużywa alkoholu (spożywa ponad 12 litrów czystego etanolu). Co więcej, coraz więcej rodaków sięga po papierosy, w tym momencie aż 26% Polaków pali papierosy.

Sposobem na walkę z używkami mają być spoty namawiające do dbania o zdrowie.

– Spoty być może są drastyczne, ale pokazują, jaki problem czeka nas w najbliższych miesiącach, latach i jak wielką wagę przykładamy do tego, by go zwalczyć – powiedział wiceminister.

Prof. Stanisław Góźdź, dyrektor Świętokrzyskiego Centrum Onkologii zwrócił również uwagę na to, że centra onkologiczne dysponują coraz nowszą i skuteczniejszą diagnostyką. Jednak dla wielu osób jest już za późno, ponieważ zgłaszają się już z zaawansowanym stadium. Około 70% pacjentów zgłasza się w 3 i 4 stadium choroby.

– Z perspektywy 45 lat pracy onkologa, który promuje profilaktykę, uważam, że nowa odsłona kampanii „Planuję długie życie” to właściwy kierunek – przekaz musi być jasny i mocny. Wszystko zależy od nas, każdy odpowiada za swoje zdrowie – podsumował prof. Góźdź.

Artykuł Nowa kampania Ministerstwa Zdrowia pochodzi z serwisu Evereth News.

We wtorek (16.05) w krajowej Jedynce wiceminister zdrowia Waldemar Kraska mówił o tym, że jego zdaniem nakaz noszenia maseczek w placówkach medycznych powinien nadal obowiązywać. Wynika to z faktu, że przebywają tam chorzy ludzie, a maseczki uniemożliwią rozprzestrzenianie się patogenów.

Pandemia minęła, maseczki powinny zostać

– Światowa Organizacja Zdrowia 5 maja ogłosiła, że COVID-19 nie stanowi takiego zagrożenia epidemicznego dla świata, jak to było wcześniej. Widzimy to także w naszym kraju, gdzie systematycznie spada liczba nowych przypadków – powiedział wiceminister zdrowia.

Jednak zdaniem Waldemara Kraski w placówkach medycznych noszenie maseczek powinno wciąż obowiązywać. Wynika to z faktu, że w takich miejscach najczęściej przebywają osoby chore. Dzięki maseczkom zmniejszona jest ekspansja różnych wirusów.

– Dzięki maseczkom w poprzednich latach zmniejszyła się liczba osób, które chorowały np. na grypę. To jest zabezpieczenie nie tylko pacjentów, ale także personelu medycznego. Myślę, że to doby moment, żebyśmy zakładając maseczkę, pomyśleli nie tylko o sobie, ale też o osobach, z którymi będziemy się spotykać w służbie zdrowia – przypomina Waldemar Kraska.

Wiceminister zdrowia zwraca również uwagę na to, że jak wybuchła pandemia ludzie bardzo mocno przywiązywali wagę do higieny, noszenia maseczek, zachowywania dystansu, a teraz już od tego odchodzą.

– Na pewno podczas okresu covidowego wystrzegaliśmy się różnych infekcji, więc teraz nasze organizmy nie mają tej bariery odpornościowej, nie tylko na covid, ale także na inne choroby. Być może jest to związane z tym, że teraz już nie zachowujemy dystansu, nie myjemy tak często rąk, nie nosimy maseczek – zauważył wiceminister.

Pandemia wygasa

Pierwszy przypadek koronawirusa w Polsce wykryto w Zielonej Górze 4 marca 2020 r. W okresie od 14 do 20 marca 2020 r. obowiązywał w Polsce stan zagrożenia epidemicznego. Od 20 marca 2020 roku do 15 maja 2022 roku, zgodnie z rozporządzeniem Ministra Zdrowia obowiązywał w Polsce stan epidemii. Od 16 maja 2022 roku obowiązuje ponownie stan zagrożenia epidemicznego, który, zgodnie z rozporządzeniem ministra zdrowia, ma zostać odwołany w dniu 1 lipca 2023 r.

W Polsce od początku pandemii z powodu zakażenia koronawirusem zmarło 119 590 osób (dane z dnia 16.05.2023 r.). Za okres od 11.05.2023-17.05.2023 r. odnotowano 736 (w tym 165 ponownych zakażeń) potwierdzonych przypadków zakażenia COVID-19. W tym okresie zmarły 4 osoby, a z powodu współistnienia COVID-19 z innymi schorzeniami zmarło 16 osób. W szpitalach przebywa aktualnie 267 pacjentów z zakażeniem wirusem SARS-CoV-2.

Źródło: PAP, Ministerstwo Zdrowia

Artykuł Waldemar Kraska: noszenie maseczek w placówkach medycznych powinno obowiązywać pochodzi z serwisu Evereth News.

Wiceminister Zdrowia poinformował, że każdy pacjent onkologiczny otrzyma w ramach Krajowej Sieci Onkologicznej swojego opiekuna. Osoba ta będzie wspierała chorego w całym procesie leczenia, tak by nie czuł się on zagubiony w systemie.

Wiceszef resortu zdrowia dodał, że kończą się już prace nad budową Krajowej Sieci Onkologicznej. Ustawa jest już przygotowana, a na jesieni powinna zostać uchwalona przez rząd. „Chcemy, aby od 1 stycznia 2023 roku ta sieć zaczęła działać” – zaznaczył.

„System opieki zdrowotnej bardziej skonsolidowany”

Ponadto wiceszef resortu zdrowia podsumował korzyści, jakie spowodowała pandemia koronawirusa dla systemu opieki zdrowotnej, który według jego opinii stał się bardziej skonsolidowany, a także „bogatszy o doświadczenia i różnego rodzaju sprzęt medyczny”.

– W okresie covidu doposażyliśmy polskie szpitale nie tylko w respiratory i kardiomonitory, ale również w tomografy komputerowe czy karetki i nie zabieramy tego sprzętu. Ten sprzęt został w naszych szpitalach i myślę, że zdecydowanie poprawi szczególnie diagnostykę w tym okresie postcovidowym” – dodał Waldemar Kraska.

Wiceminister: Braki kadrowe piętą Achillesa

Kraska podkreślił też, że wszystkie kraje europejskie mierzą się z problemem braków kadrowych w ochronie zdrowia, zarówno lekarzy, jak również pielęgniarek i ratowników medycznych. Dlatego jak dodał, tak ważny jest dalszy rozwój uczelni, które kształcą kadrę medyczną. Zdaniem wiceministra możliwe jest zapobiegnięcie wyjazdom do pracy polskiej kadry medycznej.

„Jeżeli spojrzymy tylko przez pryzmat wynagrodzenia, to w tej chwili w Polsce wynagrodzenia dla kadry medycznej poszły bardzo mocno w górę. Natomiast dużą rolę odgrywa też to, jak działa system, jak łatwo można uzyskać specjalizacje, a tu mamy jeszcze wiele aspektów do poprawienia. Zachętą do pracy w Polsce jest też system kredytów studenckich, który uruchamiamy” – przypomniał.

Minister zwrócił uwagę na długość okresu kształcenia lekarzy, który łącznie trwa 11 lat (6 lat studiów i 5 lat specjalizacji) i koszty, które się z nim wiążą. Dlatego jak dodał, tak ważne jest stworzenie dobrych warunków i inwestycja w młodych ludzi, którzy chcą podjąć kształcenie w tym kierunku, „(…) są nam oni bardzo potrzebni” – dodał.

POZ Plus nie będzie obligatoryjny

Kraska powiedział również o zakończonym pilotażu systemu POZ Plus, który „spotkał się z bardzo przychylnym podejściem ze strony pacjentów. Dlatego chcemy to wprowadzać. Jednak ten program nie będzie obligatoryjny. Placówki POZ będą mogły przystępować do niego dobrowolnie”.

Źródło: PAP

Artykuł Kraska: od stycznia każdy pacjent z chorobą onkologiczną będzie miał przydzielonego opiekuna pochodzi z serwisu Evereth News.

Wiceminister zdrowia, Maciej Miłkowski, poinformował w ostatnich dniach o wzroście marż na leki refundowane oraz o tym, kto poniesie ich koszt. Sytuacja ma związek ze wzrostem cen, który dotknął również apteki. Co jeszcze planuje resort zdrowia?

Miłkowski zadeklarował, iż resort chciałby, aby to Narodowy Fundusz Zdrowia „wziął na siebie” tę podwyżkę. Wiceminister dodał, iż na podwyżkach marż nie ucierpią pacjenci: „Mamy kilka rozwiązań, część z nich faktycznie może powodować przejście całego wzrostu marży na pacjenta. Ale nie planujemy tego rozwiązania. Chcemy, żeby pacjent jak najmniej to odczuł”.

Zgodnie z planami dotyczącymi finansowania z NFZ nocnych i świątecznych dyżurów aptek, nastąpią zmiany dotyczące „całej dystrybucji, hurtu czy marż hurtowych”.

– Myślimy o całej dystrybucji, również o hurcie i mamy przygotowane przepisy również dla marż hurtowych, żeby rynek się dalej dobrze rozwijał, żebyśmy nie mieli problemu z dostępnością do leków – rozwinął.

O tym, że sytuacja ekonomiczna rynku aptecznego oraz rynku hurtowni jest trudna wspomniała Prezes Naczelnej Rady Aptekarskiej, Elżbieta Piotrowska-Rutkowska, i jak dodała: „To bardzo dobra informacja ze strony ministerstwa, że w najbliższym czasie będą jednak dokonywane zmiany w tym obszarze”.

Czy zmiana marży aptecznej prowadzi do podwyżek dla pacjentów?

Jak podkreślił w rozmowie z Rynkiem Zdrowia dr Jarosław Frąckowiak, prezes PEX PharmaSequence, zmiana marży hurtowej czy aptecznej nie musi prowadzić do wzrostu odpłatności pacjenta.

– Ministerstwo Zdrowia może zaprojektować ustawową zmianę zasad refundacji w różnoraki sposób. Na przykład zmieniając algorytm. Ceny dla hurtowni leków refundowanych są ustalane na etapie negocjacji z Ministerstwem Zdrowia, hurtownie narzucają na te ceny 5 procent, a apteka swoją sztywną marżę według tabeli marż degresywnych. Pacjent dopłaca tyle, ile wychodzi z algorytmu, który opiera się na limicie, do którego w danej grupie leków (grupie limitowej) gwarantowana jest dopłata regulatora – wyjaśnił dr Frąckowiak.

Natomiast algorytm obliczany jest zgodnie z udziałami rynkowymi, których limit określany jest „przez cenę DDD produktu, który dopełnia 15 procent kumulowanej sprzedaży DDD w okresie 3 miesięcy przed publikacją obwieszczenia refundacyjnego. Limit finansowania przez NFZ jest z dopełnienia 15 procent. Gdyby to było np. 30 procent, to odpłatność pacjenta spadnie. A jeżeli w tym samym czasie wzrosłyby marże hurtowe i apteczne, to odpłatność mogłaby się nie zmienić” – czytamy na portalu rynekzdrowia.pl.

Źródło: PAP, Rynek Zdrowia

Artykuł Kto straci na podwyżce marż na leki refundowane? pochodzi z serwisu Evereth News.

Wiceminister zdrowia Waldemar Kraska zwrócił uwagę, iż po raz pierwszy od 9 lat budżet ratownictwa medycznego wzrósł w tym roku o 245 mln zł, a od 1 stycznia br. wszyscy ratownicy medyczni dostają taki sam dodatek do pensji, jak pozostali pracownicy służby zdrowia, który wynosi 1600 zł.

Kraska przyznał w rozmowie z TVP Info, że zawód ratownika medycznego jest ciężką i obciążającą psychicznie pracą.

– W ubiegłym roku ministerstwo kupiło 200 ambulansów dla ratownictwa medycznego za kwotę 80 mln zł. W tym roku kupujemy kolejne 100 ambulansów za kwotę 50 mln zł. Będą one dedykowane głównie dla pacjentów z podejrzeniem zakażenia lub z koronawirusem – poinformował minister.

200 mln zł na aparaty do kompresji klatki piersiowej

Wiceminister zdrowia wymienił również, że zostało zakupionych 350 aparatów do kompresji klatki piersiowej. Ich koszt to 200 mln zł. Nawiązując do jednakowego dla wszystkich pracowników Służby Zdrowia dodatku, który wynosi 1600 zł dodał, że „może to nie są duże ruchy, ale środowisko ratowników medycznych docenia je”.

Status ratowników uregulowany prawnie

Waldemar Kraska potwierdził również, iż kwestia statusu ratowników medycznych jako urzędników na służbie została uregulowana prawnie. Ponadto resort zdrowia po coraz częstszych przypadkach ataków na ratowników medycznych postanowił wprowadzić także specjalną ochronę w systemie tabletowym.

– Jeśli ratownik czuje się zagrożony, może wcisnąć dyskretnie odpowiedni przycisk i dyspozytor wysyła patrol policji – poinformował Kraska.

Awans w środowisku ratowników medycznych

W kwestii ścieżki awansu, wiceminister zaznaczył, że „zmiana pozycji w środowisku i ewentualnie wyższe pensje byłyby pewną motywacją do doskonalenia swoich umiejętności, ale trudno porównać to ze specjalizacjami lekarskimi”.

– Kunszt ratowniczy to jest coś, co się pojawia wraz z doświadczeniem, przy czym staż pracy nie jest tożsamy z doświadczeniem – stwierdził Kraska. Doświadczenie to zdolność twórczego wykorzystania przeżyć, sytuacji, wiedzy i umiejętności.

Dlatego jak dodał, „pierwszym sitem powinien być staż, który określa przydatność ratownika medycznego”.

Źródło: polskieradio24.pl

Przeczytaj także: Szczepionka na gruźlicę skuteczna przeciwko koronawirusowi? Ruszają nowe badania

Artykuł 245 mln zł dla ratownictwa medycznego w tym roku pochodzi z serwisu Evereth News.

Jak powiedział w poniedziałek 12 października wiceminister zdrowia Waldemar Kraska, jeżeli uda się utrzymać poziom 4-5 tys. zakażeń na dobę, polski system ochrony zdrowia utrzyma wydolność. Wiceminister odniósł się również do kwestii szczepionek na koronawirusa.

Jak podkreślił wiceminister Waldemar Kraska w rozmowie z Radiem Plus, wzrostowa tendencja w odniesieniu do liczby zakażeń dotyczy nie tylko Polski, ale również całej Europy. Wiceminister zwrócił uwagę, że zaostrzenie sytuacji epidemiologicznej było przewidywane ze względu na zbiegnięcie się epidemii z jesiennym sezonem infekcyjnym. Mimo to podkreślił, że sytuacja jest poważna i wymaga zdecydowanych, odpowiedzialnych działań zarówno po stronie decydentów, jak i społeczeństwa.

Według wiceministra zdrowia kluczowym celem w zarządzaniu epidemią jest obecnie zapobieganie lawinowemu wzrostowi zakażeń. Jak wyjaśnił, w przypadku utrzymania tendencji wzrostowej na poziomie 4-5 tys. nowych przypadków zachorowań na dobę sytuacja pozostanie pod kontrolą, a potrzeby pacjentów będą na bieżąco zabezpieczane.

20 mln szczepionek

Wiceminister zdrowia wyjaśnił również, że polski rząd podpisał z Unią Europejską umowy, na mocy których dla Polski mają zostać zapewnione szczepionki przeciwko koronawirusowi. Według wiceministra może to być ok. 20 mln dawek.

Jak podkreślił, szczepionki zostaną w pierwszej kolejności skierowane do osób z grup największego ryzyka, czyli pracowników ochrony zdrowia i osób w podeszłym wieku. Dopiero kiedy te grupy zostaną zaopatrzone, szczepionki trafią do reszty Polaków.

Szczepionka już po nowym roku

Według wiceministra zdrowia prowadzone przez europejskie i amerykańskie koncerny prace nad szczepionkami są na podobnie zaawansowanym etapie. Jak oszacował ekspert, gotowa formuła szczepionki może trafić na rynek już na przełomie roku. Podkreślił jednak, że czynnikiem decydującym są badania kliniczne, w których muszą zostać potwierdzone bezpieczeństwo i skuteczność szczepionki.

Wiceminister zdrowia Waldemar Kraska prognozuje, że dystrybucja szczepionek przeciwko koronawirusowi doprowadzi do znacznego spadku liczby nowych zakażeń.

Źródło: gazetaprawna.pl, bankier.pl

Przeczytaj także: Nowe rekomendacje dla DPS-ów. Jakie zmiany czekają pacjentów i pracowników?

Artykuł Czy polskie szpitale poradzą sobie ze wzrostem zakażeń? Jest wypowiedź wiceministra zdrowia pochodzi z serwisu Evereth News.