Jak wykazali hiszpańscy naukowcy, w małżach, żyjących na północno-zachodnim wybrzeżu tego kraju potwierdzono obecność materiału genetycznego wirusa SARS-CoV-2. Według nich wirus trafił do organizmów małż poprzez kontakt ze ściekami, w których znajdują się wydaliny osób chorych na COVID-19.
Biolodzy z uniwersytetu w Santiago de Compostela przyznali, że ich analizy potwierdziły wcześniejsze przypuszczenia naukowców o potencjalnym ryzyku skażenia wybrzeża wirusem SARS-CoV-2.
Czy skażone małże są dla nas zagrożeniem?
Eksperci uspokoili, iż potwierdzona obecność koronawirusa w materiale genetycznym małży nie niesie za sobą ryzyka dla zdrowia publicznego. Jak dodano, praktycznie nie istnieje również ryzyko zakażenia się wirusem drogą konsumpcji. ”Potencjał do infekowania koronawirusa znacząco osłabł podczas obecności w ściekach, a następnie w wodzie morskiej”.
Analizy na małżach zostały przeprowadzone w ubiegłym roku, jeszcze przed rozpoczęciem w Hiszpanii trzeciej fali pandemii.
W Hiszpanii COVID-19 nie dotarł jeszcze do ponad 300 miejscowości
Po ponad roku walki z pandemią w Hiszpanii w ponad 300 miejscowościach nie odnotowano przypadku zakażenia wirusem SARS-CoV-2. Jak potwierdziły hiszpańskie służby medyczne, niektóre z nich to regiony kraju popularne wśród turystów.
Źródło: PAP
Przeczytaj także: Pandemia nerwic wśród seniorów
