„Niestety kolejny raz okazało się, że przedstawiciele ministra zdrowia pozorują negocjacje” – podsumowuje OKSP po spotkaniu z przedstawicielami MZ. Protestującym medykom przedstawiono treść porozumienia. W ich opinii jest ono jednak nie do przyjęcia.
Jak wskazuje Ogólnopolski Komitet Protestacyjno-Strajkowy Ochrony Zdrowia zawarte w porozumieniu elementy nie zostały uzgodnione z protestującymi. Tekst został przedstawiony podczas spotkania, a MZ oczekiwało podpisania go od razu. Ponadto rozwiązania resortu, w opinii OKPS, nijak mają się do poprawy sytuacji w systemie ochrony zdrowia.
– Hasło „Publiczna ochrona zdrowia kona: wyleczcie albo dobijcie” nabiera szczególnego znaczenia. W naszej ocenie minister zdrowia i rząd Rzeczypospolitej Polskiej w tej chwili chcą dobić ochronę zdrowia, a nie ją wyleczyć – mówił podczas konferencji prasowej w Białym Miasteczku 2.0 Artur Drobniak, wiceprezes Naczelnej Rady Lekarskiej.
OKPS: „Wszystkie nasze propozycje zostały odrzucone”
MZ zaproponowało m.in. zmiany w wynagrodzeniach. Zdaniem OKPS propozycje są minimalne i miałyby wejść dopiero w lipcu 2022 r. „W „porozumieniu” nie są zawarte żadne terminy, brak w nim konkretów, punkty nie są precyzyjne” – wskazują protestujący. Ponadto wszystkie postanowienia wymagają potwierdzenia przez inne ciała m.in. Komisję Trójstronną, co zdaniem OKPS sprawia, że mają charakter pozorny. Porozumienie przedstawione przez MZ, zdaniem OKPS, nie określa i nie precyzuje zawartości merytorycznych, ewentualnych zapowiadanych zmian legislacyjnych. „Nie ma harmonogramu realizacji inicjatyw. Oznacza to, że w tych dokumentach może znaleźć się wszystko, w tym kolejne absurdy” – podkreślają przedstawiciele Komitetu.
„Treść porozumienia nie jest odpowiedzią na żadne nasze postulaty. Nie rozwiązuje żadnych zgłaszanych przez nas problemów. Nie są uwzględnione także wnioski i uwagi o kwestiach, w których byliśmy dość blisko realnego porozumienia. Wszystkie nasze propozycje zostały odrzucone” – czytamy w komunikacie OKPS.
– Rozmawialiśmy 3 tygodnie, często mało konkretnie, ale próbowaliśmy się posuwać do przodu w sprawach niezwiązanych bezpośrednio z finansami. Wydawało się, że jesteśmy w niektórych sprawach bliscy porozumienia, po czym dzisiaj w tym porozumieniu była pełna lakoniczność, zero zapisów, które w jakikolwiek sposób warunkują ich realizację – dodał wiceprezes NRL.
Komitet chce rozmawiać z Ministerstwem Finansów
Zdaniem zespołu negocjacyjnego Komitetu, rozmowy w obecnej formule wyczerpały się. OKPS proponuje przeniesienie tych rozmów na wyższy poziom i dołączenie do zespołu przedstawicieli Ministerstwa Finansów i być może innych instytucji odpowiadających w naszym kraju za stan polskiej gospodarki i finansów. Jak zwraca uwagę Komitet, ze strony ministra zdrowia brak jest kompetencji finansowych i pomysłu na wdrażanie tych rozwiązań.
– W rękach ministra zdrowia jest zarządzenie zdrowiem, a w rękach ministra finansów jest zarządzanie finansami i chyba potrzebujemy takiej osoby. Powtarzamy: konkretne rozwiązania dla publicznego systemu opieki zdrowotnej są. Mało tego, niektóre są w szufladzie ministra zdrowia, choćby „Strategiczne kierunki rozwoju systemu ochrony zdrowia w Polsce” – to jest dokument z 2019 r. przygotowany pod patronatem i z akceptacją Pana ministra Szumowskiego. Wiele z tych rozwiązań jest rozsądnych i powinny być realizowane już teraz – podkreślał Artur Drobniak.
Przedstawiciele protestujących medyków podkreślają również, że niepokojące są opinie MZ dotyczące tego, że na wdrożenie strategii uzdrowienia polskiej ochrony zdrowia brakuje środków. Powołują się na słowa prezesa Narodowego Banku Polskiego, który powiedział, że obecnie mamy do czynienia z „cudem polskiej gospodarki”, Polska udziela pożyczek Międzynarodowemu Funduszowi Walutowemu, środków nie brakuje i na pewno nie zabraknie.
– Niezrozumiałe jest też to, że są pieniądze dla polityków, dla działaczy, dla rodzin, dla znajomych polityków, którzy zasiadają na ciepłych posadach spółek Skarbu Państwa, albo zarządzanych przez podmioty rządowe. Jednocześnie dla medyków nie ma – na godne wynagrodzenia, na poprawę warunków pracy, na to, żeby pacjenci byli leczeni w dobrych warunkach i przez ludzi, którzy są w pracy przez 200, 250 godzin w miesiącu, a nie przez 300 czy 400 godzin – podkreślił wiceszef NRL.
Komitet zapowiedział chęć przeprowadzenia rozmów w nowej formule. OKPS przygotuje również swoją wersję porozumienia. Zaproponowano spotkanie za tydzień.
– Mamy nadzieję, że strona rządowa będzie chciała siąść do rozmów i rozwiązać problemy publicznej opieki zdrowotnej w Polsce. Wierzymy, że tym razem będzie większa decyzyjność, bo chyba tego najbardziej brakuje w tym zespole, który z nami pracował – wskazał Drobniak.
Ptok: „Ministerstwo Zdrowia uważa, że protest ochrony zdrowia się nie rozkręci”
Krystyna Ptok, przewodnicząca Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych, poinformowała, że „Białe Miasteczko ma się dobrze i zostanie”.
– Jednym z warunków podpisania porozumienia była likwidacja protestu. To się znalazło w ostatnim punkcie porozumienia i to było najistotniejsze dla strony rządowej. My mówimy o tym, że zapisy tego porozumienia były tak ogólne, tak niemerytoryczne w pewnych kwestiach i przede wszystkim nieweryfikowalne, czyli moglibyśmy nie mieć możliwości sprawdzenia, co w tych zakresach zostało wykonane, a co nie. Nasz zespół prawników Komitetu przygotuje porozumienie na kanwie tego, co dostaliśmy od Ministerstwa – poinformowała przewodnicząca OZZPiP.
Ptok odniosła się również do zaostrzenia protestu. Wskazała, że „Ministerstwo Zdrowia uważa, że pracownicy nie zaostrzą tego protestu, że będą dalej chodzić do tego drugiego czy trzeciego miejsca pracy, że protest ochrony zdrowia się nie rozkręci i warto zespół negocjacyjny Komitetu Protestacyjno-Strajkowego lekceważyć”. Przewodnicząca OZZPiP podkreśliła również, że przedstawiciele Komitetu odczuwali brak zaufania ze strony MZ.
– Pragniemy podkreślić, że niedługo nie będziemy musieli żadnych form protestu prowadzić i rezygnować z drugiej, trzeciej pracy. Nas po prostu nie będzie, a państwo zostaniecie w tym systemie ochrony zdrowia sami – dodała Ptok.
Źródło: Facebook/ Komitet Protestacyjno-Strajkowy Ochrony Zdrowia
Przeczytaj także: Komitet Protestacyjno-Strajkowy: „Przebieg rozmów jest żenujący”