Lekarze krytykują obostrzenia wprowadzane przez rząd

Ten tekst przeczytasz w 2 min.

Środowisko lekarskie nie jest zadowolone z działań podejmowanych przez rząd w walce z epidemią. Zdaniem specjalistów niektóre decyzje rządzących nie mają wystarczającego uzasadnienia lub zostały podjęte w nieodpowiednim momencie epidemii. O błędach w strategii walki z epidemią wypowiedzieli się m.in. prof. Andrzej Matyja, prezes Naczelnej Rady Lekarskiej, oraz dr Lidia Stopyra, specjalista w dziedzinie chorób zakaźnych.

Restrykcje wprowadzone zbyt późno

Jak wskazuje prof. Andrzej Matyja, wprowadzenie przez rząd czerwonej strefy w całym kraju było niezbędne z uwagi na gwałtownie rosnące liczby zakażeń i zgonów. Ekspert podkreśla, że restrykcje wprowadzone w szkołach, restauracjach, sklepach, a także w środkach transportu publicznego są konieczne do opanowania sytuacji epidemiologicznej. Jednocześnie prof. Matyja zwraca jednak uwagę, że decyzje o nowych obostrzeniach powinny zostać podjęte dużo wcześniej, przynajmniej o tydzień lub dwa tygodnie.

Prezes NLR podkreśla również, że obecna strategia walki z epidemią nie jest wystarczająco skuteczna, ponieważ w jej opracowywanie nie było zaangażowane środowisko lekarskie. Zdaniem eksperta rządzący nie przewidzieli tak gwałtownego zaostrzenia sytuacji epidemiologicznej, czego skutkiem jest obecna dramatyczna sytuacja w szpitalach. Nieprzygotowanie systemu na gwałtowny wzrost zakażeń spowodowało, że personel medyczny jest przeciążony i boryka się z brakami sprzętu i miejsc dla pacjentów.

Obostrzenia nie mogą być połowiczne

Dr Lidia Stopyra, specjalistka w dziedzinie chorób zakaźnych i pediatra, tłumaczy natomiast, że wprowadzone przez rząd nowe obostrzenia nie mogą być w pełni skuteczne, jeżeli nie obejmą wszystkich grup społecznych.

Ekspertka zwraca w tym kontekście uwagę na restrykcje wprowadzone w szkołach. Zgodnie z nowymi zaleceniami uczniowie klas IV-VIII szkół podstawowych od poniedziałku 26 października odbywają naukę w trybie zdalnym. Młodsze dzieci natomiast nadal mają się uczyć w placówkach szkolnych. Jak podkreśla dr Lidia Stopyra, taki podział może znacząco obniżyć skuteczność restrykcji. Najmłodsze dzieci mogą mieć problemy ze stosowaniem się do noszenia maseczek czy zachowania dystansu społecznego, przez co mogą się przyczyniać do transmisji wirusa. Zdaniem dr Lidii Stopyry i innych ekspertów nauczanie zdalne powinno obejmować wszystkich uczniów.

Dr Lidia Stopyra krytykuje również wprowadzony przez rząd zakaz przemieszczania się pomiędzy godz. 8 a 16 dla dzieci do 16. roku życia. Jak wskazuje ekspertka, poskutkuje to intensywniejszym gromadzeniem się młodzieży poza godzinami zakazu, a jednocześnie utrudni pomoc seniorom w otoczeniu.

Źródła: PAP, money.pl, bankier.pl

Przeczytaj także: Szpitale polowe – gdzie powstaną i jak będą funkcjonowały?

 

Shopping cart

0
image/svg+xml

No products in the cart.

Kontynuuj zakupy