Jak podała w piątek 30 kwietnia „Rzeczpospolita”, niemedyczny personel szpitali ma otrzymać jednorazową premię z tytułu pracy na oddziałach covidowych. O decyzji tej miał poinformować minister zdrowia Adam Niedzielski podczas posiedzenia Zespołu Trójstronnego ds. Ochrony Zdrowia.

Według informacji podanych przez „Rzeczpospolitą” jednorazowe świadczenie dla pracowników niemedycznych ma wynosić 5 000 zł. Decyzja miałaby być umotywowana tym, że pracownicy niemedyczni nie są odpowiednio doceniani za pracę przy zwalczaniu pandemii.

Tzw. dodatki covidowe, czyli comiesięczne dodatki w wysokości 100% wynagrodzenia zasadniczego, przysługują obecnie wyłącznie osobom wykonującym zawody medyczne uczestniczące w udzielaniu świadczeń zdrowotnych w bezpośrednim kontakcie z pacjentami z podejrzeniem lub zakażeniem wirusem SARS-CoV-2 oraz diagnostom pracującym w laboratoriach wykonujących testy w kierunku SARS-CoV-2.

Pracownicy niemedyczni pokrzywdzeni

Część posłów, w tym m.in. poseł PiS Czesław Hoc oraz posłanka Monika Wielichowska z KO, zwraca uwagę, że pracownicy niemedyczni również są bezpośrednio zaangażowani w zwalczanie epidemii, dlatego nie jest sprawiedliwe pomijanie ich przy wypłacaniu dodatkowych wynagrodzeń za pracę na oddziałach covidowych. Dysproporcja ta doprowadziła do decyzji o zorganizowaniu związku zawodowego personelu pomocniczego w ochronie zdrowia. Ma on walczyć o interesy pracowników niemedycznych m.in. poprzez dążenie do uregulowania przepisów ustawy covidowej.

Dyskusje wokół dodatków covidowych

Problemy i niejasności w zasadach wypłacania dodatków covidowych zgłasza nie tylko personel pomocniczy placówek medycznych. Z powodu niejasnych zaleceń wydanych przez Ministerstwo Zdrowia w wielu ośrodkach również lekarze i pielęgniarki nie otrzymują należnych dodatków do wynagrodzeń.

Na problemy z wypłacaniem dodatków covidowych zwracały uwagę w rozmowach z Evereth News przewodnicząca Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych Krystyna Ptok oraz Jolanta Plens-Gałąska, sekretarz Okręgowej Rady Pielęgniarek i Położnych w Poznaniu.

– Część pielęgniarek ich [dodatków covidowych – przyp. red.] nie otrzymuje, mimo że pracują z pacjentami zakażonymi lub podejrzanymi o zakażenie. Dochodzi do sytuacji, że na sali operacyjnej lekarze rozmawiają o tym, ile w danym miesiącu otrzymali z dodatków, a asystujące im pielęgniarki, pracujące przy tych samych pacjentach, nie dostają nic. To rozporządzenie zrobiło dużo złego – mówiła Jolanta Plens-Gałąska w rozmowie z portalem.

Pomimo licznych apeli ze strony środowisk medycznych dodatki covidowe nadal stanowią kwestię sporną i w wielu placówkach stają się przyczyną sporów zbiorowych z pracodawcami.

Źródło: RP.pl, rynekzdrowia.pl

Przeczytaj także: Jak odbywa się praca pielęgniarki w punkcie szczepień przeciwko COVID-19?