Od wtorku, 23 listopada, wszystkie osoby pełnoletnie mogą bezpłatnie zaszczepić się przeciw grypie – poinformował Wojciech Andrusiewicz, rzecznik Ministerstwa Zdrowia. „Każdy kto ukończył osiemnasty rok życia, może pójść do przychodni, która jest punktem szczepień i poprosić o zaszczepienie” – przekazał rzecznik resortu zdrowia.
Andrusiewicz zaznaczył, że obecnie w Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych jest ponad 1 mln dostępnych szczepionek. Dodał, że nie ma więc powodów, by przychodnia POZ odmawiała szczepienia przeciw grypie.
Preparat przeciw grypie z grup uprawnionych do refundacji przyjęło 250 tys. osób
Rzecznik MZ zaznaczył również, że nie ma dużego zainteresowania wśród 13 grup, które do tej pory miały refundowane szczepienia przeciw grypie. Znajdują się w nich m.in. osoby zatrudnione w podmiotach leczniczych, nauczyciele akademiccy, pacjenci zakładów opiekuńczo-leczniczych lub opiekuńczo-pielęgnacyjnych i hospicjów, osoby powyżej 65. roku życia, kobiety w ciąży czy dzieci po ukończeniu 24. miesiąca życia (przed ukończeniem 60. miesiąca życia).
Do tej pory z uprawnionych do darmowych szczepionek 3 mln osób, preparat przeciw grypie przyjęło 250 tys. osób. Tymczasem jedynie 25 proc. Polaków wyraziło chęć zaszczepienia się przeciw tej chorobie – wynika z badań UCE RESEARCH i SYNO Poland przedstawionych na początku października (zobacz także: Sondaż: większość Polaków nie chce szczepić się przeciw grypie).
Czy można zaszczepić się jednocześnie przeciw grypie i COVID-19?
Grypa i COVID-19 dają podobne objawy i nie sposób odróżnić tych chorób bez wykonania badań laboratoryjnych. Tymczasem jednoczesne zakażenie SARS-CoV-2 i wirusem grypy wiąże się z ryzykiem ciężkiego przebiegu choroby, hospitalizacją lub śmiercią. Eksperci podkreślają, że jedoczesne zaszczepienie przeciw COVID-19 i grypie jest całkowicie bezpieczne.
– Mimo nowych technologii obie szczepionki – przeciwko COVID-19 i przeciwko grypie traktujemy jako „zabite”, bo się nie rozmnażają. Dlatego nie potrzeba zachowywać dystansu czasowego między podawaniem jednej i drugiej, a więc można je podać podczas jednej wizyty. Takie rekomendacje wydano w wielu krajach – podkreśla dr Ernest Kuchar, prezes Polskiego Towarzystwa Wakcynologii.
Ekspert wskazuje również, że żadna choroba nie wzmacnia organizmu. Podkreślił także, że ktoś osłabiony przez grypę prawdopodobnie będzie ciężej przechodził COVID-19 i odwrotnie.
– Dane naukowe potwierdzają, że warto się szczepić i przeciwko COVID-19, i przeciwko grypie, bo to są dwie różne choroby. To jak odra i różyczka – może wyglądają podobnie, ale z punktu widzenia immunologii to są dwa różne zagrożenia – powiedział dr Kuchar.
Jakie są objawy grypy i kto jest najbardziej narażony na zakażenie?
Sezon zachorowań na grypę zaczyna się w październiku i kończy w kwietniu. Wirus przenosi się drogą kropelkową i bardzo szybko się namnaża. Objawami grypy są wysoka gorączka, katar, kaszel i ból głowy. Chorzy mogą również odczuwać bóle mięśniowe, ogólne uczucie osłabienia i rozbicia. Niekiedy pojawiają się wymioty i łagodna biegunka, a u małych dzieci ból brzucha. Na ciężki przebieg choroby szczególnie narażeni są seniorzy, powyżej 65. roku życia, dzieci poniżej 5. roku życia, kobiety w ciąży, osoby z nadwagą/otyłością, osoby z przewlekłymi chorobami serca, płuc, niedoborami odporności, cukrzycą, zastoinową niewydolnością serca.
Grypa mija zazwyczaj po 7 dniach, samoistnie. Czasem może jednak dojść do powikłań, proawadzących do hospitalizacji lub śmierci. Szczepienie przeciw grypie nie zawsze chroni w 100 proc. przed zachorowaniem, ale zapewnia łagodniejszy przebieg choroby. Po podaniu preparatu odporności rozwija się w ciągu 2-3 tygodni i utrzymuje się przez 6 do 12 miesięcy.
Źródła: gov.pl, PAP
Przeczytaj także: Medycyna nuklearna skuteczna w diagnostyce i leczeniu chłoniaków