Ubezpieczyciele zapewniają poszkodowanym powrót do sprawności i samodzielności życiowej – informuje Polska Izba Ubezpieczeń (PIU). Z danych organizacji wynika, że ponad 2 tys. poszkodowanych w wypadkach drogowych w ciągu 3 lat otrzymało propozycję programu rehabilitacyjnego od swojej firmy ubezpieczeniowej.

Programy, które oferowane są przez ubezpieczycieli, często zawierają świadczenia, które nie są refundowane przez NFZ. Propozycję rehabilitacji poszkodowani najczęściej otrzymują od ubezpieczyciela OC sprawcy wypadku. Koszt programu pokrywa towarzystwo ubezpieczeniowe, które także organizuje cały proces. W większości zakładów ubezpieczeń funkcjonują oddzielne zespoły dbające o relacje z poszkodowanymi, którzy są rehabilitowani.

Organizacją rehabilitacji zajmuje się ubezpieczyciel

– Na kwalifikację do programu ubezpieczyciela ma wpływ rodzaj obrażeń, czas jaki upłynął od wypadku oraz rokowania na przyszłość. Kluczem jest jak najszybsze rozpoczęcie terapii. Często niepełnosprawność po wypadku oznacza ograniczenie kontaktów społecznych czy zaniechanie kariery zawodowej. W wielu przypadkach szybka rehabilitacja pozwala uniknąć takich konsekwencji – podkreśla Dorota M. Fal, doradca zarządu PIU.

Jeżeli obrażenia po wypadku uniemożliwiają pełny powrót do zdrowia, ubezpieczyciel stara się zorganizować terapię, która poprawi stan zdrowia poszkodowanego, ograniczy niepełnosprawność i pozwoli mu zaadaptować się do nowej sytuacji.

– Jeżeli zachodzi taka potrzeba, w programie rehabilitacyjnym ubezpieczyciela biorą udział doradcy zawodowi, którzy badają możliwości przekwalifikowania zawodowego osoby poszkodowanej. Programy mogą też obejmować przebudowę mieszkania lub domu poszkodowanego, tak by dostosować miejsce zamieszkania do potrzeb osoby niepełnosprawnej  – mówi Dorota M. Fal.

W jakich sytuacjach pomoże ubezpieczyciel?

Rehabilitacja, jak podkreśla Dorota M. Fal, doradca zarządu PIU, to najczęściej długi proces. Tylko w 22 proc. przypadków udaje się ją zakończyć w czasie krótszym niż pół roku. Niemal połowa, bo 44 proc. programów trwa nawet do 12 miesięcy, a 1/3 wymaga terapii dłuższej niż rok. Rehabilitacja organizowana przez ubezpieczyciela obejmuje zarówno terapię fizyczną, ale też psychiczną, społeczną i zawodową.

PIU przywołuje sytuacje, w których ubezpieczyciel zorganizował rehabilitację poszkodowanemu i pomógł powrócić do zdrowia:

• Poszkodowana w wypadku doznała wielokrotnych złamań nóg, uszkodzeń kręgosłupa, żeber i płuc. Ubezpieczyciel zorganizował trwający 36 miesięcy program rehabilitacyjny. Kobieta odzyskała sprawność fizyczną i powróciła do normalnego funkcjonowania zawodowego, społecznego i rodzinnego.
• Mężczyzna doznał w wypadku szeregu obrażeń głowy, narządów wewnętrznych, żeber i kończyn. Wstrząs mózgu spowodował zaniki w pamięci krótkotrwałej, zawroty głowy i problemy z zasypianiem. Zapewniony przez ubezpieczyciela OC program leczenia i rehabilitacji trwał 14 miesięcy. Pełny powrót do sprawności nie był możliwy, więc celem programu było doprowadzenie do najlepszego możliwego poziomu sprawności ruchowej, poznawczej oraz psychicznej. Równolegle prowadzone były działania mające na celu aktywizację społeczną i zawodową.
• Kobieta doznała złamania kręgosłupa szyjnego. Skorzystała z pomocy ubezpieczyciela OC sprawcy i trafiła do centrum rehabilitacyjnego. Jej rehabilitacja wymagała użycia robota pasywnego. Dzięki temu zaczęła chodzić, początkowo przy pomocy chodzika. Następnie terapeuci skorzystali z aktywnego egzoszkieletu, co pozwoliło pacjentce na nowo nauczyć się prawidłowego wzorca chodu.
• Mężczyzna został potrącony na przejściu dla pieszych. Skutkiem były wielokrotne złamania nóg, kości czaszki. Obrażenia narządów wewnętrznych spowodowały niewydolność oddechową. Program rehabilitacyjny trwał rok. Odzyskanie pełnej sprawności nie było możliwe, natomiast poszkodowany dzięki terapii był w stanie samodzielnie się poruszać.

Źródło: Materiały prasowe

Przeczytaj także: „To nie koniec naszych protestów”