Prof. Nowecki: „Moment wyczuwalnego guzka w piersi jest niestety zbyt późną reakcją”

Ten tekst przeczytasz w 6 min.

„W Polsce nowotwór piersi najczęściej występuje u kobiet między 50-69 r.ż. Pomimo zapewnienia bezpłatnej diagnostyki w ramach skriningowych badań populacyjnych mammograficznych, z tej formy profilaktyki korzysta jedynie 40-45 proc. kobiet z grupy docelowej – podkreślił w rozmowie z Evereth News prof. Zbigniew Nowecki, kierownik Kliniki Nowotworów Piersi i Chirurgii Rekonstrukcyjnej z Narodowego Instytutu Onkologii.

– Średnia wieku kobiet, które najczęściej chorują na raka piersi w Polsce to pacjentki w wieku ok. 62 lata – dodał prof. Nowecki. Nie należy zapominać jednak o tym, że jest to choroba podstępna, na którą chorują również kobiety zarówno po 20. roku życia oraz po 70-tce. Dlatego czujność powinny zachować wszystkie Panie, niezależnie od wieku.

Rak piersi jest najczęściej występującym nowotworem u kobiet, natomiast drugim pod względem śmiertelności. Czy profilaktyka zapewniana przez państwo, przynosi rezultaty w postaci wykrywanych „na czas” przypadków zachorowania?

– Niestety nie przynosi, ponieważ problem polega na tym, podobnie do szczepień, że trudno jest przekonać kogoś do badania. Brakuje zainteresowania profilaktyką. Kobiety mają czas, aby pójść do fryzjera, kosmetyczki czy tatuażystki. Natomiast zapominają o zalecanych raz w roku profilaktycznych badaniach USG piersi (dla kobiet do 50 r.ż.) oraz co dwa lata badaniach mammograficznych (dla kobiet między 50-69 r.ż.).

Jak wyjaśnił Profesor, oprócz tych badań, niezwykle istotne jest również samodzielne badanie piersi (badanie palpacyjne).

– Niekiedy kobiety wyczuwając guzek w piersi powtarzają: „może się wchłonie”, „jeszcze poczekam”. Jednak należy pamiętać, że moment wyczuwalnego guzka w wielu przypadkach jest niestety zbyt późną reakcją. Pamiętajmy także, że same badania USG czy mammograficzne nie zabezpieczą nas przed pojawieniem się nowotworu. Czynnikami wpływającymi na rozwój nowotworu (a jest ich naprawdę bardzo wiele) są m.in. wczesna bądź późna miesiączka, długi okres miesiączkowania, mała ilość porodów, niekarmienie piersią, przyjmowanie hormonalnej terapii zastępczej, otyłość czy spożywanie alkoholu.

Wśród symptomów, które mogą wskazywać na raka piersi są m.in. guzek w piersi, jej deformacja czy zaciągnięcie skóry. Natomiast jakie inne objawy powinny zaniepokoić i skłonić do wizyty u specjalisty?

– Należy zwracać uwagę na wszelkie zmiany na skórze piersi, w ich obrysie bądź ewentualne zaciągnięcie brodawki. Dorosła kobieta, która ma stałą wagę i sylwetkę, która bada się zgodnie z zaleceniami, zarówno wizualnie oraz palpacyjnie 5./7. dnia po miesiączce, jeżeli przy podnoszeniu oraz opuszczaniu rąk zauważa tworzącą się asymetrię piersi, również powinna rozpocząć diagnostykę w tym kierunku. Profilaktyka i wczesne wykrycie raka piersi jest szalenie istotną kwestią.

U kobiet po 80 r.ż., u których piersi są bardziej tłuszczowe, znalezienie guzka podczas badania palpacyjnego, wykonywanego przez pacjentkę, jest zdecydowanie prostsze. Natomiast u młodych kobiet do 50 r.ż., u których jest dużo tkanki gruczołowej, to rzeczywiście wybadanie guzka 2-cm, będzie znacznie trudniejsze. Trzeba naprawdę dobrze znać swoje piersi i mieć odpowiednie wyczucie zmysłów w opuszkach palców, aby go znaleźć. Dlatego tak ważne są regularne badania ultrasonograficzne i mammograficzne.

Jeżeli natomiast dojdzie już do diagnozy, jakie są najnowsze metody leczenia raka piersi w Polsce?

– Dysponujemy takimi samymi metodami leczenia, jak w innych ośrodkach na świecie. Efekty leczenia tego schorzenia w najlepszych ośrodkach w Polsce również nie odbiegają od ośrodków na zachodzie. „Lepsze” wyniki leczenia na świecie mogą natomiast wynikać z rozwiniętej profilaktyki i mniejszego stopnia zaawansowania choroby u tamtejszych pacjentek.

Problemem w Polsce jest natomiast zaawansowanie choroby zgłaszających się do nas kobiet. Należy pamiętać, że mniejsze zaawansowanie nowotworu zapewnia szerszy wachlarz możliwości leczenia, dlatego tak ważne są badania profilaktyczne, czas wykrycia pierwszych symptomów choroby oraz rozpoczęcia leczenia.

Czym kierujecie się Państwo przy doborze metody leczenia?

– Najważniejszym aspektem leczenia raka piersi jest to, aby był on skuteczny, minimalizował wystąpienie urazu operacyjnego oraz, aby pozwolił pacjentce przeżyć jeszcze wiele lat. Standardem do którego dążymy i w wielu wypadkach jesteśmy w stanie wykonać jest wycięcie guzka z piersi (leczenie oszczędzające), zastosowanie radioterapii oraz wykonanie biopsji węzła chłonnego. Dzięki leczeniu systemowemu w wielu przypadkach nie musimy nawet wycinać węzłów chłonnych.

Istnieje pięć podtypów nowotworów piersi. W jaki sposób leczone są te bardziej agresywne podtypy?

– Jeżeli mamy do czynienia z bardziej agresywnymi podtypami raka piersi, w procesie terapeutycznym pierwotnie stosujemy chemioterapię, uzyskując często nie tylko zmniejszenie guza, ale i całkowicie jego zanik. Wówczas wycinamy jedynie fragment piersi, w którym guz był zlokalizowany. Lokalizację guza zaznaczamy specjalnym znacznikiem, wykonujemy biopsję chirurgiczną węzłów wartowniczych i bardzo często na tym się kończy. To są naprawdę dobre efekty leczenia, jedynym warunkiem jest wczesne rozpoznanie guza w piersi.

Jakie podtypy nowotworu występują najczęściej u kobiet w wieku 50-60 lat?

– U kobiet z tej grupy wiekowej, kiedy dochodzi do najczęstszych rozpoznań nowotworów, dominują podtypy tzw. luminalne, czyli hormonozależne. Te wolno rozwijające się raki powinny zostać wykryte podczas badań profilaktycznych. Leczenie tych nowotworów kończy się najczęściej niewielką operacją, wycięciem guzka z piersi, pobraniem węzła chłonnego, miesięczną radioterapią oraz 5- lub 10-letnim okresem przyjmowania tabletek antyhormonalnych. Ponadto terapia gwarantuje wieloletnie przeżycie, warunkiem, jak podkreślam po raz kolejny, jest jednak wczesne rozpoznanie.

Wspomniał Pan Profesor o nowotworach, które mogą rozwinąć się między mammografiami.

– Nowotwór ten określamy jako rak interwałowy. Wynika on z możliwości obecności agresywnych, rosnących podtypów potrójnie ujemnych lub HER2 dodatnich. Do rozwoju tych guzów może dojść również u osób, które uprawiają sport, prowadzą zdrowy tryb życia, dobrze się odżywiają. Mówi się wówczas, że jest on zapisany w komórkach organizmu, ponieważ w przypadku 5-8 proc. nowotworów mamy do czynienia z nowotworami genetycznymi, czyli związanymi z naszym genomem, który dostajemy od naszych rodziców, dziadków i pradziadków.

Gro pacjentek choruje na tzw. incydentalne nowotwory, które nie mają związku z chorobą u bliskich.

– W przypadku tych typów raka nie jesteśmy w stanie stwierdzić przyczyny zachorowania. To również pokazuje, że najważniejsza jest profilaktyka i wczesna diagnostyka. Z raka piersi naprawdę można wyleczyć. Jedynie w niektórych podtypach, niezwykle agresywnych, przy dużym zaawansowaniu choroby, śmiertelność wynosi ok. 50 proc.

Należy jednak popatrzeć na to również z drugiej strony. Przeżywa 50 proc.

– Otóż to. W raku trzustki czy płuca te wyniki są na razie nieosiągalne. Dlatego należy pamiętać, że rak piersi jest nowotworem, który można wyleczyć, w wielu przypadkach, bez konieczności usunięcia piersi. Przy małym zaawansowaniu choroby, naszym celem, zarówno chirurgów i onkologów, jest właśnie zaoszczędzenie piersi.

Chodzi głównie o względy wizualne czy również zdrowotne?

– Istnieje bardzo szerokie, niemieckie badanie obserwacyjne, z którego wynika, że prawie 10 proc. więcej pacjentek przeżyło po operacji wycięcia raka z pozostawieniem piersi, niż po mastektomii. To pokazuje, że usunięcie piersi, czyli bardziej inwazyjny zabieg, nie gwarantuje większych szans na przeżycie. Wycofaliśmy się, jeśli stan kliniczny (czyli zaawansowanie choroby) na to pozwala, na rzecz operacji oszczędzających pierś i regionalne węzły chłonne.

Po mastektomii wykonujecie Państwo rekonstrukcję piersi. Jednak czy każda kobieta może poddać się temu zabiegowi?

– Niestety nie wszystkie pacjentki kwalifikują się do rekonstrukcji. Jeżeli kobieta ma ponad 65 lat, nie uprawia aktywności fizycznej (np. regularne spacery 3-4 x w tygodniu po około 1 godzinie), choruje na cukrzycę, pali papierosy, ma dużą otyłość oraz BMI > 35, szansa na to, że operacja rekonstrukcyjna zakończy się powodzeniem jest niestety niewielka.

Jak podkreślił prof. Nowecki, niezwykle istotnym w kontekście zachorowania na nowotwór piesi jest okres prokreacji, który na dzień dzisiejszy przesunął się o kilkanaście lat.

Obserwujemy wzrost przypadków raka piersi u kobiet między 35.-40. r.ż. Dlatego o profilaktyce i badaniu USG piersi powinny pamiętać także pacjentki po 30 r.ż., które planują zajście w ciążę. Natomiast w czasie trwania ciąży zalecane jest co najmniej jednorazowe badanie USG piersi.

Pojawienia się asymetrii czy guza w piersi nie powinniśmy wówczas łączyć ze zmianami hormonalnymi, a właśnie rakiem piersi. W swojej praktyce spotkałem się już wielokrotnie z kobietami po porodzie, z zaawansowanym guzem w piersi i obecnością przerzutów. Bardzo często kobiety te nie dożyły pierwszej rocznicy urodzin swojego dziecka.

Czy rak piersi jest wskazaniem do usunięcia ciąży?

– Absolutnie nie. W naszej klinice, dzięki zaangażowaniu dr. n. med. Jerzego Giermka, dzieci kobiet chorych na nowotwór piersi rodzą się zdrowe. Na ponad 150 prowadzonych takich ciąż, odnotowaliśmy jedno poronienie nie wynikające z leczenia nowotworu. Ponadto jak wynika zarówno z naszej praktyki, jak i doniesień naukowych, leczenie raka piersi u kobiet ciężarnych nie ma żadnego przełożenia na pojawianie się wad lub chorób u dzieci, które urodziły te pacjentki.

Ponadto młodym kobietom, u których diagnozujemy raka piersi, a które nie zakończyły swoich planów prokreacyjnych, zalecamy konsultację ginekologiczną w celu ochrony płodności, gdyż istnieją również metody, aby kobieta po wyleczeniu raka piersi mogła zajść w ciążę i urodzić zdrowe dziecko.

Wspomnieliśmy początkowo o mammograficznym skryningu raka piersi, czyli dostępnych bezpłatnie badaniach przesiewowych.

– Trudno mieć poczucie dobrych efektów tej formy profilaktyki, jeżeli na badania zgłasza się jedynie ok. 40-45 proc. (w zależności od regionu kraju) grupy docelowej. Mam świadomość istnienia wcześniej wspomnianych interwałowych nowotworów piersi, które mogą wystąpić między mammografiami, ale są to jednak bardzo rzadkie sytuacje.

Najważniejsze, aby kobieta pamiętała, że ma szansę być wyleczona. Jeżeli rak jest wielkości 2  cm, zlokalizowany tylko w piersi, jeżeli nie ma przerzutów do węzłów chłonnych, procent kobiet, które przeżyje 5, 10 czy 15 lat wynosi około 95 proc. Jeżeli nowotwór ma przerzuty do węzłów chłonnych, najbliższe 5 lat przeżyje ok. 85 proc. kobiet. Natomiast w sytuacji, kiedy pacjentka zgłasza się z guzem piersi i już obecnością przerzutów, doskonałym wynikiem leczenia będzie odsetek 25 proc. kobiet, które przeżyją najbliższe 5 lat.

Jak widać, szanse na wyleczenie nowotworu piersi i przeżycie są ogromne. Jak jej nie stracić?

– Pewne objawy można przegapić, zdaję sobie także sprawę, że mogą wystąpić problemy z dotarciem do specjalistów, ale proszę mi wierzyć, że pacjentki, które zgłaszają się do nas, mają zapewniony dostęp do diagnostyki w ciągu pięciu dni. Standardową, pełną diagnostykę wykonujemy w ciągu miesiąca, natomiast w ciągu 6-7 tygodni (jeśli nie ma trudności zdrowotnych u pacjentki) rozpoczynamy leczenie.

 

Rozmawiała: Natalia Janus

Źródło: Evereth News

 

https://www.facebook.com/everethnews

Shopping cart

0
image/svg+xml

No products in the cart.

Kontynuuj zakupy