Bezinwazyjne leczenie nietrzymania moczu

Ten tekst przeczytasz w 2 min.

W Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym nr 2 w Szczecinie w Oddziale Ginekologii Rekonstrukcyjnej i Onkologicznej Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego po raz pierwszy przeprowadzono bezinwazyjne leczenie nietrzymania moczu. Jest to pierwszy taki zabieg w Polsce. Polega on na „uszczelnieniu” cewki moczowej specjalnym preparatem (urolonem). Leczenie przebiega w znieczuleniu miejscowym.

Uszczelnienie cewki

– Co wyróżnia tę metodę od innych metod? Jest to metoda nieinwazyjna, która generuje bardzo mało powikłań. I są to powikłania przejściowe. Efektywność leczenia sięga dwóch, a nawet pięciu lat – powiedział dr Piotr Kolczewski, ginekolog.

Zabieg jest małoinwazyjny i trwa około 15-20 minut. Co więcej, nie wymaga od pacjentki żadnego specjalnego przygotowania. Metoda ta jest stosowana od lat na świecie przede wszystkim w Wielkiej Brytanii. Do Polski została ona sprowadzona dzięki szkoleniu przeprowadzonemu przez dra Nabila Elmahdawi z Londynu.

– Jest to metoda, która lokuje się między ciężką chirurgią a prostymi środkami leczenia. Jest mniej bolesna, zabieg trwa bardzo krótko. Ta procedura ma naprawdę długą „ważność”, nawet pięć lat. Zapewnia kobietom kontrolę – powiedział dr Elmahdawi.

Kobiety częściej cierpią na nietrzymanie moczu

Wysiłkowe nietrzymanie moczu (WNM) dotyka zarówno mężczyzn, jak i kobiety i występuje w każdym wieku. Częściej jednak dotyka kobiety, w związku z wcześniejszą ciążą i porodem, i występuje u co piątej kobiety. Problemy mogą się nasilić po menopauzie. Leczenie zwykle rozpoczyna się od fizjoterapii i ćwiczeń mięśni dna miednicy. W przypadku ciężkiego WNM pacjenci kierowani są na leczenie chirurgiczne.

– Nie miałam problemu z nietrzymaniem moczu przy kichaniu, kaszlu, ale kiedy czułam potrzebę pójścia do toalety, musiałam zrobić to natychmiast. Było to uciążliwe. Gdziekolwiek wychodziłam z domu, musiałam ograniczać picie i szukać miejsc, gdzie jest dostępna toaleta. To ogromny dyskomfort. Czuję się bardzo dobrze. Było trochę bólu, skłamałabym, gdybym powiedziała, że nie. Ale jest to ból do wytrzymania – powiedziała p. Joanna, jedna z trzech pacjentek, u których wykonano ten zabieg.

Tzw. złotym standardem jest stosowanie taśm – syntetycznych siatek. Czasami jednak dochodzi do powikłań – w ok. 4% przypadków. Dr Kolczewski dodaje, że wskaźnik ten nie jest wysoki, jednak powikłania mogą być ciężkie. Należą do nich: uszkodzenie pęcherza moczowego, uszkodzenie cewki moczowej, przetoki.

Specjalista dodaje również, że do leczenia nietrzymania moczu wykorzystuje się lasery, które jednak nie są powszechne i odpłatne (2-3 tys.), a zabiegi trzeba powtarzać co 6-8 miesięcy.

Źródło: rynekzdrowia.pl

Shopping cart

0
image/svg+xml

No products in the cart.

Kontynuuj zakupy