Dr n. med. Jarosław Szponar, kierownik Klinicznego Oddziału Toksykologiczno-Kardiologicznego w WSS w Lublinie, podkreślił, iż w ciągu roku z 1200-1400 pacjentów z zatruciem, hospitalizacji wymaga ok. 250 osób zatrutych różnego rodzaju substancjami psychoaktywnymi, m.in. narkotykami i dopalaczami.
Wśród osób hospitalizowanych są również pacjenci z zatruciem lekami psychotropowymi i alkoholem. Połączenie tych dwóch substancji, jak zaznaczył dr Szponar, jest niezwykle groźną dla życia mieszanką. Ponadto w niektórych przypadkach zażycie różnych substancji stosowane jest w celu próby samobójczej.
„Liczba tych prób, niestety, z roku na rok się zwiększa. Mamy wiele młodych osób z różnymi problemami psychologicznymi, psychiatrycznymi, które wymagają wsparcia rodziny, psychologa, a takiej pomocy nie mają i dlatego sięgają po leki i narkotyki. To są najczęściej leki, którymi pacjenci wcześniej się leczyli psychiatrycznie albo inne preparaty dostępne w domu” – poinformował specjalista. Problem zatrucia substancjami psychoaktywnymi dotyczy nawet 14 latków.
Niekiedy spożycie substancji psychoaktywnej jest wynikiem podstępu osób trzecich. Jak przyznał dr Szponar, nadal zdarzają się takie sytuacje, kiedy podawana jest tzw. „pigułka gwałtu”.
„Czasami służą one nie tyle gwałtowi, a coraz częściej stosowana jest w celach rabunkowych, tak, aby osoba była podsypiająca, ale w takim stanie, by podać np. pin do karty bankomatowej” – dodał.
Jak wyjaśnił kierownik Oddziału Toksykologiczno-Kardiologicznego WSS w Lublinie, do szpitala pacjenci są przywożeni najczęściej przez rodziców lub policję. Rodzice najczęściej kierują się symptomami, które obserwują u swoich dzieci, a mianowicie senność, „dziwne” zachowanie oraz nielogiczny sposób komunikacji. Natomiast pacjenci, którzy zostają przywiezieni przez policję, są zazwyczaj agresywni, nieświadomi swojego destrukcyjnego zachowania, a wręcz zagrażają własnemu życiu. Istnieje jeszcze trzecia grupa pacjentów, którzy trafiają do szpitala z zatruciem substancjami psychoaktywnymi. Są to osoby przetransportowane do placówki przez zespół ratownictwa medycznego w stanie bezpośredniego zagrożenia życia. U tej grupy pacjentów najczęściej występuje zatrzymanie krążenia wywołane zażyciem narkotyków.
Czym tak naprawdę jest dopalacz?
Dopalacze, jak podkreślił ekspert, są mieszanką różnych substancji. Są to narkotyki zmieszane z różnymi dodatkami pochodzenia naturalnego czy syntetycznego. Bardzo często są to nieznajomego pochodzenia związki chemiczne, które nie zostały poddane badaniom na zwierzętach. Jest to olbrzymi problem, ponieważ ten brak wiedzy w zakresie składu substancji, którą pacjent przyjął, przekłada się na kierunek leczenia.
„Dlatego zawsze staramy się wykonywać dokładną diagnostykę laboratoryjną, ale i ona czasem nie wyjaśnia wszystkiego. U pacjentów, którzy zmarli, nawet po sekcji zwłok nie wszystko jest oczywiste” – uzupełnił doktor.
Jakie konsekwencje może spowodować zażycie substancji psychoaktywnych?
Zażycie narkotyków może wiązać się ze skokiem ciśnienia, krwotokiem i w konsekwencji uszkodzeniem mózgu, a także zaburzeniami oddychania, które mogą prowadzić do niedotlenienia oraz również uszkodzenia mózgu. Niekiedy dopalacze powodują śpiączkę czy senność. U pacjentów z zaburzeniami oddychania niezbędna jest intubacja, sztuczna wentylacja lub przedłużona respiratoterapia. Konsekwencją zażywania narkotyków może być również zawał serca, do którego prowadzą skoki ciśnienia, rozwarstwienie aorty czy zaburzenia rytmu serca.
Źródło: PAP
