Jesienią nawet kilkadziesiąt tysięcy przypadków COVID-19 dziennie?

Ten tekst przeczytasz w 3 min.

Wczoraj odbyło się posiedzenie rządowego sztabu dotyczące sytuacji epidemicznej w Polsce. Dyskutowano o strategiach w razie nadejścia kolejnej fali pandemii i o zagrożeniach, jakie niesie ze sobą wariant Delta. Rząd przygotowuje się również, by w dużej skali sekwencjonować wirusa pod kątem mutacji i zapowiada nowe rozwiązania zachęcające Polaków do szczepień.

– Polacy dzisiaj są trochę uśpieni dobrą sytuacją pandemii – wskazywał premier Mateusz Morawiecki podczas konferencji prasowej po posiedzeniu rządowego sztabu. – Musimy szykować się na trudne scenariusze i brać pod uwagę to, że dzisiejszy czas, kiedy mamy dużo mniej zakażeń i dużo mniej zgonów, może się z powrotem obrócić – podkreślał premier.

Minimalna liczba łóżek i szpitale tymczasowe dla zakażonych COVID-19

Premier Morawiecki wskazywał, że podczas posiedzenia rządowego sztabu dotyczącego sytuacji epidemicznej w Polsce, podjęto dyskusje w sprawie działań, które zapobiegną kolejnej fali pandemii w naszym kraju. Poinformował, że specjaliści przedstawili najgorsze scenariusze epidemii na październik i listopad. Według tych prognoz, w okresie jesiennym może dochodzić do nawet kilkudziesięciu tysięcy zachorowań dziennie.

– Zdecydowaliśmy się na utrzymanie części szpitali tymczasowych, by być przygotowanym na 4. falę pandemii – podkreślał premier Morawiecki.

– Utrzymujemy minimalną bazę infrastrukturalną łóżek szpitalnych dla pacjentów zakażonych koronawirusem. Ta baza ma być utrzymywana przez całe wakacje w pełnej gotowości, tak, by we wrześniu móc nie tylko z niej skorzystać, ale by ewentualnie podjąć decyzję o jej zwiększaniu, w zależności od tego, jak ta liczba zakażeń przełoży się na liczbę hospitalizacji – wskazywał minister zdrowia Adam Niedzielski.

Sekwencjonowanie mutacji COVID-19

– Przygotowujemy się również do tego, by w dużej skali sekwencjonować wirusa pod kątem jego mutacji. Dziś mowa jest o mutacji Delta, ale przecież tuż za rogiem czai się mutacja Lambda – zaznaczał Mateusz Morawiecki.

Lambda jest kolejną mutacją COVID-19, która dotarła do Australii. Według wstępnych badań wariant ten może się szybko rozprzestrzeniać i być trudny do zwalczenia za pomocą tradycyjnych szczepionek.

Minister Zdrowia poinformował, że obecnie na prawie 600 przypadków zakażenia COVID-19 tygodniowo, prawie 300 wirusów jest sekwencjonowanych.

– Mamy pełny obraz tego, jak wygląda udział najbardziej przyciągającej uwagę mutacji, czyli Delty. Z blisko 166 wykrytych mutacji COVID-19, 115 przypadków stanowi Delta. Jedynie 3 przypadki dotyczą osób zaszczepionych. Dane jednoznacznie pokazują, że szczepienie chroni przed tym wariantem koronawirusa i jest najlepszym narzędziem walki, zwłaszcza z ryzykiem zgonu i hospitalizacji – mówił Adam Niedzielski.

Dodał, że czas sekwencjonowania mutacji COVID-19 jest systematycznie skracany. Obecnie zajmuje to od 7 do 10 dni.

Mniej chętnych na drugą dawkę szczepionki

Premier poinformował, że obecnie Polska posiada zapasy szczepionek, tak żeby każdy, w każdej chwili mógł być zaszczepiony. Jednak jak wskazywał minister zdrowia, pojawiają się niepokojące dane dotyczące spadającej zgłaszalności na drugą dawkę szczepionki przeciw COVID-19.

– Do połowy maja było kilka tysięcy niezgłaszających się osób. Teraz mówimy już o około 20-30 tys. osób nieszczepiących się drugą dawką. Z jednej strony wiąże się to z tym, że poczucie realnego zagrożenia spadło. Jest to jednak bardzo mylące odczucie. Przyjęcie jednej dawki nie chroni, dlatego apeluję o pamiętaniu o drugiej dawce. To jest bardzo ważne. Nie można zatrzymać się w połowie drogi – mówił minister zdrowia.

Wskazywał, że spada również tempo wykonywania szczepień. Zapowiedział podejmowanie kolejnych rozwiązań i wprowadzanie narzędzi, które przekonają Polaków do zaszczepienia się przeciwko COVID-19.


Premia dla lekarzy POZ za wysokie wyszczepienia

Zaproponowano nowe rozwiązanie, które mogłoby przyczynić się do zwiększania liczby szczepień przeciw COVID-19 – premiowanie lekarzy POZ za wysokie wyszczepienia pacjentów.

– Mamy już wdrożone rozwiązanie, zgodnie z którym lekarzom przekazano listy pacjentów, którzy są niezaszczepieni. Obecnie pracujemy z Porozumieniem Zielonogórskim nad rozwiązaniem, które będzie premiowało lekarzy za wysokie wyszczepienie. Jeżeli na liście próg zaszczepienia będzie wysoki, początkowo około 35-40 proc., to zostanie przyznana premia. Jeżeli wskaźnik ten będzie wyższy, to wraz z nim będzie rosła również premia – poinformował Adam Niedzielski.

Źródła: Facebook/Kancelaria Premiera, PAP

Przeczytaj także: Czy teleporada na stałe zastąpi wizyty u lekarza rodzinnego?

 

https://www.facebook.com/everethnews

Shopping cart

0
image/svg+xml

No products in the cart.

Kontynuuj zakupy