Amerykańscy naukowcy ostrzegają, iż z powodu epidemii u nienarodzonych jeszcze dzieci mogą wystąpić problemy zdrowotne. Osoby te będą również bardziej narażone na szybsze starzenie się, a to wszystko za sprawą m.in. stresu jaki wywołuje pandemia COVID-19.
Naukowcy z University of Southern California doszli do takich wniosków po przeanalizowaniu skutków jakie nastąpiły po dotychczasowych epidemiach, takich jak m.in. w 1918 r. epidemia grypy, w 2002 r. SARS oraz w 2012 r. MERS.
– Pandemia grypy z roku 1918 miała dalekosiężny wpływ na populację wystawioną na jej działanie w okresie prenatalnym. Osoby te doświadczyły szybszych zgonów, częściej zapadały na cukrzycę, chorobę niedokrwienną serca i depresję w wieku 50 lat – wyjaśnił prof. Caleb Finch, współautor pracy.
Jak dodał ekspert, być może pandemia COVID-19 również będzie miała „daleko sięgające oddziaływanie na populację rozwijającą się w łonie matki w czasie pandemii.” Prof. Finch wyjaśnił, że będzie miało to związek z infekcją matki, ale i stresem jaki przyszłe matki doświadczają w tym okresie.
W jaki sposób infekcja matki może mieć wpływ na dziecko?
Według naukowców infekcja matki może wpłynąć na dziecko, m.in. poprzez łożysko. Podczas wcześniejszych pandemii rzadko dochodziło do bezpośredniej transmisji wirusa z matki na dziecko i wyraźnego uszkodzenia płodów. Natomiast zarówno podczas epidemii grypy H1N1, jak i SARS kobiety częściej rodziły przedwcześnie. Jak twierdzą naukowcy, przyczyną tego mogły być m.in. stany zapalne, które wywoływał w organizmie kobiety wirus.
Pomimo tego, że badania naukowców nad związkiem zakażenia COVID-19 z przebiegiem ciąży są aktualnie na wczesnych etapach, wiadomo jednak, że zakażenie SARS-CoV-2 może zwiększać ryzyko przedwczesnego porodu, a w przypadku ciężkiego przebiegu choroby urodzenia martwego dziecka.
Dlatego współautorka badań Molly Easterlin zwróciła uwagę, iż dane na temat matek, płodów, noworodków i łożysk „powinny być poddawane analizie w miarę wzrostu i rozwoju dzieci w czasie trwającego całe życie badania zdrowia, wzorców zachowań i zdolności poznawczych”.
Eksperci wykazali, iż na dziecko oprócz infekcji, wpływ może mieć też stres, gorszy dostęp do pożywienia, bezrobocie, przemoc domowa czy gorszy dostęp do opieki medycznej. W związku z tym jak twierdzą, kolejne badania powinny wziąć również pod uwagę dzieci kobiet, które nie były zakażone oraz różnego rodzaju parametry społeczno-ekonomiczne.
Wyniki badań amerykańskich naukowców zostały opublikowane w czasopiśmie „Journal of Developmental Origins of Health and Disease”.
Źródło: PAP
Przeczytaj także: Hipotrofia płodu dotyczy 3-10% wszystkich ciąż. Czy można jej uniknąć?
