Pielęgniarki: „Jesteśmy zniechęcone do pracy…” – konferencja o podwyżkach, których nie ma

Ten tekst przeczytasz w 3 min.

7 lutego 2023 roku w siedzibie Krajowej Izby Gospodarczej w Warszawie odbyła się konferencja pt. „PODWYŻKI KTÓRYCH NIE MA – degradowanie pielęgniarek i położnych dla zysku szpitali”. Udział w niej wzięły przewodniczące ze wszystkich regionów. Jak podkreślano podczas spotkania – wszystkie województwa w Polsce zmagają się z tymi samymi problemami. Najważniejszym jest nieuznawanie kwalifikacji pielęgniarek. 

Ustawa o najniższych wynagrodzeniach zasadniczych dla niektórych pracowników ochrony zdrowia weszła w życie 1 lipca 2022 roku, jednak wciąż w wielu szpitalach dyrektorzy nie dostosowali się do zapisów ustawy, a pielęgniarki nie otrzymały podwyżek. Wynika to z tego, iż kwalifikacje pielęgniarek nie są uznawane, a więc wynagrodzenia wypłacane są na podstawie współczynników niższych grup. Przewodnicząca Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych (OZZPiP) Krystyna Ptok wprost powiedziała, że pielęgniarki musiały wkroczyć na drogę sądową, aby walczyć o swoje prawa.

Problemy z ustawą sygnalizowano już w czerwcu 2022

Przewodnicząca OZZPiP podkreśliła, że nowelizacja ustawy autorstwa ministra zdrowia nadal wprowadza chaos w ochronie zdrowia i konflikty, które mają miejsce na terenach zakładów pracy.

Krystyna Ptok dodała że protesty OZZPiP rozpoczęły się już w czerwcu, zanim nowelizacja trafiła do sejmu. Protestujące sygnalizowały problemy, które dotyczyły między innymi nieuznawania kwalifikacji zawodowych pielęgniarek, degradowania ich i zmieniania im umów o pracę tylko po to, tylko żeby szpitale osiągnęły zyski.

Każdy region zmaga się z problemami

Wbrew zapewnieniom ministra zdrowia problemy z realizowaniem ustawy pojawiają się w każdym regionie Polski. Na konferencji wypowiedziały się przewodniczące Związków Zawodowych Pielęgniarek i Położnych z różnych miejsc w całej Polsce. Jak sygnalizują – każde z województw zmaga się z dokładnie tymi samymi problemami.

Jesteśmy zniechęcone do pracy, podnosiliśmy kwalifikacje zawodowe, staraliśmy się być coraz lepszą kadrą medyczną dla naszych pacjentów. Dzisiaj pozbawia się nas w sposób bardzo nieczytelny i nietransparentny nie tylko wynagrodzeń, ale także pieczołowicie przez lata podnoszonych kwalifikacji zawodowych, które nie są uznawane – mówi Bogusława Reszko-Szydłowska, kierownik Regionu Zachodniopomorskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych. Przewodnicząca informuje również, że minister dostał wykaz placówek, gdzie ustawa podpisana przez prezydenta nie jest realizowana.

Krystyna Ciemniak, przewodnicząca Regionu Opolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych

W województwie opolskim większość pielęgniarek podjęła decyzję o zwolnieniu.

– W naszym małym województwie mamy trzy szpitale powiatowe. Najbardziej głośną sprawą jest sytuacja szpitala oleskiego, w którym pojawiają się niespotykanie trudne zjawiska. Zgłosiliśmy ten szpital do kontroli MZ. Być może jesteśmy województwem ościennym, ale ta bliskość do granicy z Niemcami sprawia, że pielęgniarki z naszego regionu, które mają znajomość języka, wyraźnie sygnalizują nam, że będą szukać pracy m.in. w Lipsku, Dreźnie i wszędzie tam, gdzie będą im oferowane godne warunki pracy i płacy – mówiła Krystyna Ciemniak, przewodnicząca Regionu Opolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych.

W wielu szpitalach pielęgniarki dostały wypowiedzenie zmieniające, tylko po to, aby dyrektorzy szpitali nie musieli podnosić pensji. Uzdrowiska także są pogrążone w chaosie. Anna Staniuk, przewodnicząca Regionu Dolnośląskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych,  opowiada o paradoksie, który miał miejsce. Dyrektor kilka lat temu wysyłał pielęgniarki na specjalizację, częściowo je refundując. Obecnie natomiast dyrektor twierdzi, że wyższe kwalifikacje nie są w żaden sposób potrzebne.

Protesty przybierają na sile

Wiele pielęgniarek w związku z nieuznawaniem kwalifikacji i brakiem podwyżek wskazanych w ustawie o najniższych wynagrodzeniach zasadniczych, postanowiło wejść na drogę sądową.

Ludzie protestowali od XVIII w. i będą protestowali, dopóki będą chcieli uzewnętrznić swoje ogromne niezadowolenie, a to niezadowolenie jest – wyjaśniła Ptok.

– Największą grupą zawodową, wobec której nie realizuje się ustawy o płacach minimalnych w kontekście zaszeregowania do drugiej grupy, są pielęgniarki z Mławy. Podjęły one już działania i wystąpiły na drogę sądową – opowiadała Zofia Czyż, przewodnicząca Regionu Mazowieckiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych.

Przewodnicząca OZZPiP dodała jednak, że nie będzie pozwów zbiorowych, ponieważ prawo na to nie pozwala. Każda sytuacja pielęgniarki jest indywidualna i w taki sposób musi być rozpatrywana. Jednocześnie wraz z liczbą pozwów rośnie liczba złożonych wypowiedzeń. Jest to bardzo trudna sytuacja.

Podczas spotkania zapowiedziano również dalsze kroki dotyczące podwyżek dla pielęgniarek. Jeżeli protesty i rozmowy nie przyniosą efektu, OZZPiP będzie podejmowało dalsze działania, o których będzie na bieżąco informować.

Shopping cart

0
image/svg+xml

No products in the cart.

Kontynuuj zakupy