Zakrzepy krwi u dzieci zdarzają się znacznie rzadziej niż u pacjentów dorosłych i mają zupełnie inną przyczynę. Jaką? Tego postanowili dowiedzieć się amerykańscy specjaliści ze Szpitala Dziecięcego w Vanderbilt, którzy opracowali model predykcyjny przeznaczony do oceny ryzyka wystąpienia zakrzepów u pacjentów pediatrycznych.

Zakrzepy krwi występują znacznie rzadziej u dzieci niż u pacjentów dorosłych – zauważa dr Shannon Walker, główny badacz i pracownik kliniczny oddziału hematologii i onkologii dziecięcej w szpitalu Monroe Carell Jr. w Vanderbilt, w stanie Tennessee. Ponadto powód, dla którego u dzieci powstają zakrzepy krwi, jest zupełnie inny niż u dorosłych.

– Do tej pory nie istniał żaden standardowy protokół zapobiegania zakrzepom u pacjentów pediatrycznych. Ponieważ zauważyliśmy, że odsetek zakrzepów krwi wzrasta i uznaliśmy, że strategia dla dorosłych nie będzie działać wśród naszych młodszych pacjentów, postanowiliśmy przyjrzeć się indywidualnym czynnikom ryzyka dla każdego pacjenta – zaznacza dr Walker.

Specjalny model predykcyjny dla pacjentów pediatrycznych

Zespół szpitala w Tennessee opracował model predykcyjny, który uwzględnia 11 czynników ryzyka i został opracowany na podstawie analizy ponad 110 tys. przyjęć do Szpitala Dziecięcego w Vanderbilt. Model można ponadto zautomatyzować w taki sposób, by działał w ramach elektronicznej karty zdrowia każdego pacjenta przyjętego do placówki. Obecnie zespół szpitala analizuje zastosowanie modelu w warunkach klinicznych, w badaniu „Children’s Likelihood of Thrombosis, CLOT”, które będzie trwało do końca tego roku.

Każde dziecko przyjęte do szpitala poddawane jest obliczeniom ryzyka wystąpienia zakrzepu. U pacjentów z podwyższonymi wynikami, badania analizuje hematolog. Po omówieniu ich z zespołem medycznym i rodziną pacjenta, wdrażana jest odpowiednia profilaktyka.

– To, co jest wyjątkowe w tym konkretnym projekcie, to fakt, że nie tylko byliśmy w stanie przewidzieć powikłania, ale także byliśmy w stanie przetestować model w rygorystycznej, pragmatycznej, randomizowanej, kontrolowanej próbie – wskazuje Dan Byrne, starszy biostatysta projektu i dyrektor badań nad sztuczną inteligencją dla AVAIL, laboratorium sztucznej inteligencji w Vanderbilt, które wspiera badania dr Walkera.

Źródło: news-medical.net

Przeczytaj także: OZZPiP: kolejny strajk pielęgniarek i położnych na początku czerwca