– Trwające od 4 kwietnia pożary lasów wokół elektrowni w Czarnobylu na Ukrainie nie mają wpływu na sytuację radiacyjną w Polsce – zapewnił na Twitterze zastępca dyrektora Rządowego Centrum Bezpieczeństwa Grzegorz Świszcz.
Walka z pożarem w zamkniętej strefie wokół nieczynnej elektrowni atomowej w Czarnobylu na Ukrainie trwa już od 4 kwietnia. Jak poinformował w poniedziałek prezes Stowarzyszenia Czarnobylskich Przewodników Jarosław Jemelianenko, ogień dotarł do miasta Prypeć. Od składu z odpadami promieniotwórczymi i od samej elektrowni dzieli go 2 km.
Jak dodał, „wskazania ze stacji wczesnego wykrywania skażeń promieniotwórczych nie odbiegają od normy i nie wskazują na pojawienie się izotopów promieniotwórczych.”
Do wybuchu czwartego reaktora siłowni w elektrowni atomowej w Czarnobylu doszło 26 kwietnia 1986 roku. Katastrofa ta doprowadziła do skażenia części terytoriów Ukrainy i Białorusi. Substancje radioaktywne dotarły również do Skandynawii, Europy Środkowej (w tym Polski) i południowej części kontynentu (m.in. Włoch i Grecji).
Do chwili obecnej na terenach wokół Czarnobyla nadal obowiązuje zakaz osiedlania się ludzi.
Źródło: PAP
Przeczytaj także: Mapa śmiertelności z powodu COVID-19 pokrywa się z mapą zanieczyszczenia powietrza