Adam Stępka, ratownik medyczny i rzecznik Wojewódzkiej Stacji Ratownictwa Medycznego w Łodzi, alarmuje: większość interwencji covidowych dotyczy osób niezaszczepionych. Zwykle są w ciężkim stanie i wymagają tlenoterapii.
W niedzielę 14 listopada Stępka zamieścił na Facebooku post, w którym opisał swój ostatni 12-godzinny dyżur. Wszystkie wezwania do pacjentów chorujących na COVID-19 dotyczyły osób niezaszczepionych. Stępka przyznał, że był to pierwszy taki jego dyżur. Na swoim profilu pyta: „Czy naprawdę warto ryzykować własnym życiem (i życiem bliskich osób)?”.
Niezaszczepieni są narażeni na ciężki przebieg COVID-19
W rozmowie z PAP Stępka zwrócił uwagę, że szczepionka nie daje pełnej ochrony przed zarażeniem, ale skutecznie chroni przed ciężkim przebiegiem choroby. „Jako ratownicy medyczni możemy potwierdzić to wieloma przykładami” – zapewnił. Dodał również, że pacjenci niezaszczepieni zwykle mają bardzo niskie wskazania saturacji. W przeciwieństwie do osób zaszczepionych trudno nawiązać z nimi logiczny kontakt. Brak tlenu sprawia, że nie są w stanie oddychać bez wysiłku i mają trudności z uczestniczeniem w rozmowie.
– Zdarzają się pacjenci z saturacją na poziomie 50-65 proc., czyli o wiele mniej niż wynosi norma. To osoby, które się duszą, zachorowanie przechodzą ciężko, w wielu przypadkach wymagają hospitalizacji i podłączenia do respiratora – opisał Stępka. Podkreślił jednocześnie, że nie dotyczy to tylko osób starszych, „ale również w wieku 30-40 lat”.
Rzecznik łódzkiego pogotowia zaznaczył, że tacy pacjenci często podważają sens szczepień i uważają je za eksperyment medyczny. „Zdarzają się pacjenci, którzy twierdzą, że medycy otrzymują za to pieniądze lub przekonane, że są młode i przejdą zakażenie łagodnie. Nic bardziej mylnego” – stwierdził Stępka.
By wygrać z pandemią, „potrzebna jest odpowiedzialność społeczeństwa”
– My medycy możemy zapracowywać się po ręce, nie wychodzić z dyżurów przez całe doby i jakoś to wytrzymamy, ale sami z tą pandemią nie wygramy – dowodzi Stępka. Jego zdaniem jedynie szczepienia mogą przyczynić się do opanowania pandemii. „To dla nas bardzo irytujące, że jako społeczeństwo nie chcemy korzystać i istniejącego antidotum” – oświadczył ratownik medyczny. Jednocześnie podkreślił, że szczepieniem zapewnia się ochronę nie tylko sobie, ale także swoim najbliższym.
Źródło: PAP
Przeczytaj także: Szpital na Stadionie Narodowym będzie ponownie otwarty