Źródło zdjęcia: Uniwersytet Jagielloński

„Z końcem września wypowiedzenie złożyło 26 specjalistów. Wczoraj na konferencji prasowej dowiedzieliśmy się, że u męża zaufania jest 28 kopert z wypowiedzeniem kolejnych lekarzy. Na chwilę obecną nie trafiły one jeszcze do dyrekcji ani do kadr, aczkolwiek spodziewamy się ich. Także niestety, ale możemy już mówić o tym, że w tym momencie otrzymaliśmy łącznie 54 wypowiedzenia” – poinformowała w rozmowie z Evereth News rzecznik Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego w Krakowie Prokocimiu, Katarzyna Pokorna-Hryniszyn.

Jak dodała rzecznik, w szpitalu zatrudnionych jest łącznie 256 lekarzy specjalistów. Czy przy takim odpływie specjalistów jest szansa na to, by szpital dalej funkcjonował?

– Prowadzimy nabór lekarski i mamy nadzieję na zatrudnienie kolejnych specjalistów, których nieustannie brakuje. Obserwujemy w tym zakresie ogromny problem. Liczymy również na to, iż Ci lekarze, którzy złożyli rezygnację wycofają swoje wypowiedzenia.

Jeżeli złożone wypowiedzenia utrzymałyby się, kiedy kończy się ich czas?

– Formalny termin wypowiedzeń, które zostały złożone pod koniec września kończy się z dniem 1 stycznia. Natomiast należy pamiętać o niewykorzystanych urlopach wypoczynkowych tych specjalistów. W związku z tym, jak wynika z naszych obliczeń, od połowy listopada mogą pojawiać się już braki kadrowe.

Jak podawały media, prof. Mikołaj Spodaryk, kierownik Oddziału Leczenia Żywieniowego, wycofał swoje wypowiedzenie?

– Profesor Mikołaj Spodaryk nie ma nic wspólnego z obecną sytuacją, ponieważ on swoje wypowiedzenie złożył jeszcze w sierpniu. W związku z 3-miesięcznym okresem wypowiedzenia umowa Profesora miała wygasnąć z końcem listopada. Cieszymy się jednak, że Profesor wycofał swoją rezygnację. Jak zapewniła mnie Przewodnicząca Związku, wypowiedzenie złożone przez prof. Spodarka nie ma zupełnie nic wspólnego z wypowiedzeniami lekarzy złożonymi pod koniec września.

Wracając do wypowiedzeń łącznie 54 lekarzy, czy rezygnacje te mają związek z warunkami pracy czy płacy?

– Lekarze traktują te dwie kwestie równorzędnie, ponieważ pomimo podniesienia wynagrodzeń, lekarze podkreślają ogromny problem związany z niedofinansowaniem całej służby zdrowia oraz koniecznymi do zrealizowania zmianami systemowymi.

Potrzebne są większe nakłady finansowe nie tyle na pensje, co np. na informatyzację w szpitalach. Są potrzebne zmiany chociażby w prowadzeniu dokumentacji medycznej, ponieważ w tym momencie lekarze są zobowiązani wpisywać jedną i tę samą informację w pięciu miejscach. Biurokracja bardzo zabija ten cenny czas, który specjaliści mogliby przeznaczyć na bezpośrednią opiekę nad pacjentem.

Rezygnację ze stanowiska złożył m.in. sam dyrektor placówki, prof. dr hab. med. Krzysztof Fyderek, który poinformował, iż zamierza kontynuować pracę na rzecz pacjentów USD jako lekarz i kierownik Kliniki Pediatrii Gastroenterologii i Żywienia USD.

Rozmawiała: Natalia Janus

Źródło: Evereth News

Przeczytaj także: Porozumienie Rezydentów rośnie w siłę. O co walczą młodzi lekarze?