Naukowcy z University of Houston zregenerowali mysie serce po zawale. Z pomocą syntetycznego mRNA nakłonili komórki mięśnia sercowego do podziałów i naprawili uszkodzone w czasie zawału serce. Jak podają badacze – narząd po miesiącu odzyskał niemal normalną zdolność do pompowania krwi.
Badania naukowców z USA zostały opbulikowane na łamach czasopisma „Journal of Cardiovascular Aging”.
Metodę w przyszłości prawdopodobnie będzie można zastosować u ludzi
W przeprowadzonych eksperymentach badacze przetestowali specjalnie zaprojektowane syntetyczne mRNA, które reguluje działanie wybranych genów. Naukowcy informują, że z użyciem dwóch tego typu cząsteczek działających w tandemie, w badaniach in vitro nakłonili kardiomiocyty (komórki mięśnia sercowego) myszy do podziałów. Tymi samymi cząsteczkami udało się również zregenerować serce gryzoni po zawale.
– Nikomu nie udało się osiągnąć tak znaczących rezultatów na tym polu i uważamy, że metodę tę prawdopodobnie będzie można wykorzystać u ludzi. Staramy się przemienić kardiomiocyty tak, aby bardziej przypominały komórki macierzyste zdolne do regeneracji i namnażania – wskazuje prof. Bradley McConnell, współautor badań.
Łatwa kontrola syntetycznych cząsteczek
W normalnych warunkach mniej niż 1 proc. komórek serca się dzieli. Dlatego, gdy dojdzie do uszkodzenia tego narządu, część komórek obumrze i następuje zwykle trwały spadek jego wydolności.
– Większość ludzi umiera z tymi samymi kardiomiocytami, które mieli w pierwszym miesiącu życia – zaznacza członkini zespołu dr Siyu Xiao i dodaje, że jeśli terapię da się zastosować u ludzi, będzie można to zmienić.
Cząsteczki wykorzystane w badaniu mają również inną, dodatkową zaletę – w czasie kilku dni rozkładają się i można je łatwo kontrolować, w przeciwieństwie do terapii genowych dostarczanych z pomocą wirusów.
Źródło: PAP
Przeczytaj także: Kamizelka defibrylująca zastosowana już w ponad 25 ośrodkach w Polsce