Czy będą lokalne obostrzenia? Kraska: „Obecnie nie ma takich rekomendacji”

Ten tekst przeczytasz w 2 min.

Ewentualne obostrzenia, jak poinformował wiceminister zdrowia, Waldemar Kraska, wprowadzane będą regionalnie. Sytuacja jest dynamiczna, ale jak podkreślił wiceszef resortu, obecnie nie ma takich rekomendacji. „W dyskusjach przedstawicieli Rady Medycznej nie pojawił się pomysł wprowadzania lokalnych lockdownów” – zapewniła z kolei prof. Marczyńska z RM.

Kraska zwrócił uwagę, że przy ewentualnej decyzji wprowadzenia obostrzeń pod uwagę będą brane trzy wskaźniki: liczba osób zakażonych w danym powiecie, liczba osób zaszczepionych oraz hospitalizowanych. Wiceminister poinformował, że dane na ten temat są aktualnie opracowywane i jeżeli zajdzie taka potrzeba, miejscowe obostrzenia będą wprowadzane.

Członkowie RM są za egzekwowaniem obowiązujących przepisów

Prof. Magdalena Marczyńska z Rady Medycznej przy premierze, specjalistka chorób zakaźnych wieku dziecięcego z WUM, poinformowała, że w obecnych dyskusjach przedstawicieli RM nie pojawił się pomysł wprowadzenia lockdownów. Ekspertka dodała, że członkowie RM są przede wszystkim za bardzo mocnym egzekwowaniem obowiązujących przepisów.

– Wszyscy jesteśmy zgodni, że trzeba bardzo mocny nacisk położyć na to, aby egzekwować obecnie obowiązujące przepisy. Prof. Robert Flisiak z Białegostoku nieco ostrzej wypowiada się na ten temat, bo sytuacja w woj. podlaskim jest rzeczywiście dość trudna. Nawet on jednak nie wskazywał na potrzebę lockdownu, ale postulował raczej wprowadzenie limitów w określonych miejscach – podkreśliła prof. Marczyńska.

Obostrzenia tylko dla niezaszczepionych?

Ekspertka wskazała, że ewentualne limity miałyby chronić osoby niezaszczepione. Na przykład w restauracji w regionie, w którym jest trudna sytuacja epidemiczna, w lokalu mogłoby znajdować się 50 proc. klientów. Z dostępnych miejsc mogłyby jednak korzystać jedynie osoby zaszczepione lub te, które przeszły zakażenie COVID-19. Prof. Marczyńska poinformowała natomiast, iż nie ma informacji zwrotnej w sprawie wprowadzenia takich limitów. Przyznała również, że do tej pory nie było woli wdrożenia przepisów, które warunkowałyby wejście do danego miejsca tylko osób zaszczepionych.

Aby temat lokalnych lockdownów, które są niezwykle kosztowne i mają wiele skutków negatywnych, był rozważany, to sytuacja z bazą łóżkową na danych terenie musiałaby być bardzo dramatyczna. Pacjenci musieliby być przewożeni w odległe części kraju – dodała ekspertka.

Prof. Horban: „Wprowadzenie lokalnych lockdownów to perspektywa 2-3 tygodni”

Prof. Andrzej Horban, doradca premiera ds. COVID-19 na antenie TVN24, podkreślił, że na terenach o największej liczbie zachorowań trzeba będzie wprowadzić lokalne lockdowny.

– Myślę, że wcześniej czy później na tych terenach, na których jest więcej zachorowań, będzie musiało dojść do zdecydowanych działań, bo inaczej się nie da. W tym momencie nawet do częściowych lockdownów – zaznaczył prof. Horban. Zdaniem eksperta wprowadzenie lokalnych lockdownów to perspektywa dwóch, trzech tygodni.

Źródło: PAP

Przeczytaj także: MZ uruchomi 10 tys. dodatkowych łóżek covidowych

https://www.facebook.com/everethnews

Shopping cart

0
image/svg+xml

No products in the cart.

Kontynuuj zakupy