Naukowcy z Uniwersytetu w Aarhus i Uniwersytetu w Sienie przeanalizowali mapę śmiertelności w wyniku zakażenia koronawirusem. Jak wykazali, liczba zgonów w danym regionie z powodu koronawirusa ma związek z zanieczyszczeniem powietrza w danym regionie. Wyniki badań opublikowane zostały w czasopiśmie naukowym Environmental Pollution.

Zależność tą dokładnie widać na przykładzie dwóch regionów w północnych Włoszech, Lombardii i Emilii Romanii. To tam odnotowano najwięcej przypadków śmiertelnych wywołanych zakażeniem. To również tam satelity NASA Aura odnotowały bardzo wysoki poziom zanieczyszczenia powietrza.
– Nasze wyniki nie przekreślają dotychczasowych ustaleń. Czynniki takie jak: podwyższony średni wiek populacji Włoch, duże różnice między włoskimi regionalnymi systemami opieki zdrowotnej, wydajność poszczególnych oddziałów intensywnej opieki medycznej oraz sposób zarażania się odegrały kluczową rolę w śmiertelności z powodu SARS-CoV-2, ale cała nowa wiedza w tej chwili jest cenna dla nauki – powiedział Dario Caro z Uniwersytetu w Aarhus.
Wnioski te potwierdzili również naukowcy z Uniwersytetu Harvarda
Amerykańscy naukowcy zebrali dane z 3 tys. hrabstw w Stanach Zjednoczonych. Na tej podstawie wykazali, iż wzrost pyłów zawieszonych PM 2,5 zaledwie o 1 μg/m3 powoduje 15 proc. wzrost współczynnika śmiertelności z powodu COVID-19.
Źródło: zdrowie.radiozet.pl, sciencedaily.com, harvard.edu
Przeczytaj także: RPP ws. funkcjonowania szpitali psychiatrycznych w czasie epidemii