Jak potwierdził Rzecznik Praw Pacjenta, Bartłomiej Chmielowiec, praktyki stosowane w jednym z wielkopolskich szpitali naruszały zbiorowe prawa pacjentów. Na jakie nieprawidłowości dokładnie wskazał RPP?
Wśród nieprawidłowości szef urzędu wskazał przede wszystkim wymaganie od osób towarzyszących przy porodzie okazania wyniku testu na obecność koronawirusa, za który osoby te musiały zapłacić z własnych środków. Jak wskazał Chmielowiec, narusza to prawo pacjenta do obecności osoby bliskiej podczas udzielania świadczeń zdrowotnych. Dlatego Rzecznik Praw Pacjenta nakazał zaniechanie powyższych praktyk i wykonanie decyzji przez szpital.
Postępowanie wykazało, że w związku z wprowadzonymi w tym szpitalu zasadami, zgodnie z którymi podczas porodu pacjentkom mogą towarzyszyć jedynie osoby, które test wykonały w szpitalu, oczywiście otrzymały wynik negatywny, ale co więcej uiściły za niego opłatę w kwocie 100 zł.
RPP w swojej opinii sugerował się tym, iż praktyki stosowane w wielkopolskim szpitalu były sprzeczne z zaleceniami Konsultanta Krajowego w dziedzinie położnictwa i ginekologii oraz Konsultanta Krajowego w dziedzinie perinatologii, w sprawie możliwości odbywania porodów rodzinnych w warunkach stanu epidemii choroby COVID-19.
Zgodnie z zaleceniami osoby towarzyszące podczas porodu nie mają obowiązku wykonywania testu na COVID-19. Są jednak zobowiązane do bezwzględnego stosowania środków ochrony osobistej i przestrzegania procedur sanitarnych.
Konieczność wykonania testu obowiązuje jedynie w indywidualnych przypadkach. Natomiast ogólna zasada, do której stosował się wskazany szpital, zgodnie z którą testom poddane musiały być wszystkie osoby, które chciały uczestniczyć podczas porodu, ograniczała prawo pacjentek do obecności bliskiej osoby przy udzielaniu świadczeń zdrowotnych i naruszała zbiorowe prawa pacjentów.
Źródło: Rzecznik Praw Pacjenta
Przeczytaj także: Amerykańskie wytyczne a polskie spojrzenie na „ograniczenie aktywności”/”leżenie w łóżku” kobiet w ciąży