Na około 10 tys. wyjazdów karetek na dobę w Polsce 1,5 tys. to interwencje związane z COVD-19 – poinformował Wojciech Andrusiewicz, rzecznik Ministerstwa Zdrowia. 50 proc. wezwań karetek covidowych dotyczy pacjentów z obniżoną saturacją krwi.
Rzecznik MZ wskazał, że pacjenci, do których wyjeżdżają karetki covidowe dopiero wtedy poddawani są pierwszym testom na koronawirusa. Zwrócił uwagę, że świadczy to o tym, w jaki sposób niektórzy podchodzą do swojego zdrowia.
Rzecznik MZ: wielu pacjentów za późno informuje służby medyczne o swoim stanie zdrowia
Andrusiewicz zauważył, że interwencje covidowe zazwyczaj dotyczą bardzo obniżonej saturacji krwi (nasycenia krwi tlenem), a pacjenci trafiają do szpitala od razu pod respirator. Wskazał ponadto, że dochodzi również do sytuacji, w których pacjenci odmawiają pomocy respiratora, uważając, że jest on groźniejszy niż sam COVID-19.
– Musimy popatrzeć na własne zachowania, żeby nasze zachowanie determinował nasz wzgląd na zdrowie. Nie możemy czekać z wykonaniem testu dopiero, kiedy przyjedzie do nas karetka. (…) Gros pacjentów informuje zbyt późno lekarzy i służby medyczne o swoim stanie zdrowia – dodał rzecznik MZ.
Andrusiewicz skomentował również dzisiejsze statystyki dotyczące sytuacji epidemicznej w kraju.
– Smutna statystyka zgonów to jest najpierw pokłosie zakażenia, potem przewiezienia karetką, najczęściej do szpitala, potem po tygodniowym lub dwutygodniowym pobycie w szpitalu zgon – podkreślił rzecznik.
Andrusiewicz: 70 proc. zakażonych COVID-19 nie jest w pełni zaszczepionych
W środę, 17 listopada, Ministerstwo Zdrowia poinformowało o 24 239 nowych i potwierdzonych przypadkach zakażenia koronawirusem. Najwięcej przypadków zanotowano w województwach mazowieckim – 5 084, śląskim – 2 728, wielkopolskim – 2 135. Natomiast najmniej infekcji było w województwach lubuskim – 363, świętokrzyskim – 491, opolskim – 531. Z powodu COVID-19 zmarły 124 osoby, a z powodu współistnienia koronawirusa z innymi schorzeniami – 339 osób. Rzecznik MZ poinformował, że ponad 70 proc. osób zakażonych COVID-19 w środowych statystykach nie było w pełni zaszczepionych, a 73 proc. pacjentów zmagało się z wielochorobowością. Andrusiewicz dodał, że dzisiejszy raport uwzględnia również dużą liczbę przypadków z przedłużonego weekendu, który zaczął się 11 listopada.
Rzecznik MZ zapewnił również, że liczba łóżek dla pacjentów z COVID-19 zostanie zwiększona powyżej 26 tys. do końca listopada, a w grudniu będzie ich około 32-33 tys. Dodał, że będą również uruchamiane kolejne szpitale tymczasowe.
– Dziś otwiera się szpital tymczasowy we Wrocławiu. 25 listopada, zgodnie z decyzją wojewody, powinien zostać otwarty szpital tymczasowy na Stadionie Narodowym. Tam wszystko jest teraz przygotowane. Na początek to ma być 100 łóżek i 10 łóżek respiratorowych. Przed nami są jeszcze szpitale, które nie zostały otwarte: w Gdańsku, Ciechocinku i w Łodzi. Na dzisiaj żaden z wojewodów nie widzi jeszcze w tym momencie potrzeby otwierania tychże szpitali – podkreślił rzecznik MZ.
Źródła: PAP, Facebook/ Ministerstwo Zdrowia
Przeczytaj także: Pfizer opracował pigułkę przeciw COVID-19 o niemal 90 proc. skuteczności