Sztuczna inteligencja w zmaganiach z pandemią koronawirusa

Ten tekst przeczytasz w 3 min.

Analiza danych dotyczących ruchu lotniczego wykazała, iż sztuczna inteligencja przewidziała początek wybuchu pandemii Covid-19 wcześniej, niż wskazywały na to oficjalne informacje – zaznaczyła ekspertka z Uniwersytetu Łódzkiego dr Dominika Kaczorowska-Spychalska. Jak dodała, teraz może okazać się nieoceniona w zmaganiach z chorobą.

Sztuczna inteligencja w zmaganiach z pandemią koronawirusa

Według ekspertki, sztuczna inteligencja może też pomóc w pracach nad szczepionką. Dzięki szybkości działania (szybszego od człowieka) mogłaby przeanalizować steki tysięcy danych, pochodzących z całego świata w poszukiwaniu związków i zależności.

– Może nas wesprzeć w diagnozowaniu osób zarażonych i identyfikacji nosicieli, a także dokonując predykcji zapotrzebowania na sprzęt medyczny czy potencjalne obłożenie poszczególnych oddziałów, ułatwić zarządzanie posiadanymi zasobami – tłumaczy dr Dominika Kaczorowska-Spychalska.

Człowiek i sztuczna inteligencja „równoprawnymi partnerami w walce z globalnym zagrożeniem”

Ekspertka zwróciła uwagę, iż „w zaledwie kilka dni człowiek i technologie cyfrowe, w tym sztuczna inteligencja, stali się równoprawnymi partnerami w walce z globalnym zagrożeniem – pandemią koronawirusa”. Jak wyjaśniła, sztuczna inteligencja potrzebuje danych, by móc się na nich uczyć. Big Data natomiast pozwala jej łączyć i analizować ogromne ilości zanonimizowanych danych, które dotyczą symptomów, przebiegu choroby, jak i ścieżek transmisji wirusa. Dodatkowo dostarczają materiał do nauki.

Chatboty a ryzyko zakażenia koronawirusem

Chatboty, czyli programy komputerowe są coraz częściej wykorzystywane przez placówki medyczne. Z kolejnymi doświadczeniami uczą się i pogłębiają swoje umiejętności komunikacji z pacjentami.

– Z jednej strony pełnią one funkcje informacyjne i edukacyjne, dostarczając najważniejszych faktów dotyczących koronawirusa i obecnej sytuacji, jak chatbot WHO czy voicebot na infolinii Narodowego Fundusz Zdrowia. Przekazywane przez nie informacje są wiarygodne i trafiają do osób zainteresowanych w czasie rzeczywistym, przeciwdziałając polityce dezinformacji – wszechobecnej infodemii bazującej na fake newsach – tłumaczy dr Kaczorowska-Spychalska.

Jak dodała, chatboty mogą przeprowadzić również wstępny wywiad, weryfikując objawy COVID-19. Dodatkowo, bazując na zaprogramowanych danych, mogą oszacować ryzyko zakażenia. Wówczas przekazują dalej swoje rekomendacje, które są sugestią w kwestii dalszego zachorowania.  

– Jednak ze względu na przeciążenie systemu medycznego działaniami ukierunkowanymi na walkę z pandemią koronawirusa, chatboty zaczynają być wykorzystywane także w kontakcie z pacjentami cierpiącymi na inne choroby. Dysponując szeroką bazą symptomów, mogą one pełnić wsparcie w ustaleniu dalszego postępowania medycznego, w tym – w zakresie usług medycyny zdalnej – uważa dr Kaczorowska-Spychalska.

Aplikacje mobilne przydatne do walki z koronawirusem

Ekspertka z Wydziału Zarządzania Uniwersytetu Łódzkiego zauważyła, że w walce z koronawirusem nieustannie wzrasta wykorzystanie aplikacji mobilnych, dzięki którym możliwe jest sprawdzenie, czy dana osoba miała jakikolwiek kontakt z osobą zakażoną, a nawet wskazanie lokalizacji potwierdzonych przypadków wystąpienia koronawirusa. Są również nośnikiem kodów warunkujących dostęp do miejsc publicznych, takich jak metro lub sklepy. Jeżeli otrzymamy kod żółty czy czerwony, nasz dostęp do takich miejsc będzie ograniczony na 7 lub 14 dni obowiązkowej kwarantanny.

– W Polsce wykorzystywana jest aplikacja „Kwarantanna domowa”, która ułatwia weryfikację osób, które zostały objęte tym przymusem. Zaimplementowana w niej technologia geolokalizacji oraz systemy porównywania twarzy pozwalają sprawdzić, czy zasady kwarantanny nie są naruszone. Podobne rozwiązania pojawiły się już w Czechach, Tajlandii, Rosji (w Moskwie) oraz Iranie. Chcą je też wprowadzić władze Niemiec i Wielkiej Brytanii – dodała.

Jak wykryć z tłumu osoby z gorączką?

Dr Kaczorowska-Spychalska przypomniała, że w wielu miejscach publicznych instalowane są kamery, dzięki którym można zidentyfikować z tłumu osobę z podwyższoną temperaturą. Dodatkowo, technologia rozpoznawania twarzy umożliwia szybką identyfikację osób zakażonych i osób, z którymi miały one kontakt, co w rezultacie pozwala na wolniejsze tempo rozprzestrzeniania się wirusa.

W obserwowaniu miejsc publicznych stosowane są również drony, natomiast w monitorowaniu w czasie rzeczywistym podstawowych parametrów życiowych, jak temperatura czy saturacja osób chorych w domu, niezastąpione okazują się inteligentne opaski. W opiece nad pacjentem sprawdzają się też inteligentne roboty, które mogą m.in. podawać pacjentom posiłki lub sterylizować pomieszczenia.  

Dzięki technologii 3D możliwe jest drukowanie niezbędnych elementów ochrony osobistej w walce z koronawirusem, np. przyłbic, gogli, zaworów do masek czy respiratorów. Dodatkowo, technologie chmurowe wspierają biznes, poprzez umożliwienie pracy zdalnej i uczestniczenie w spotkaniach on-line, a dzięki technologii Robotic Proces Automation cyfrowi pracownicy mogą realizować procesy biznesowe.

Ekspertka potwierdziła, że niewłaściwie wykorzystane nowych technologii cyfrowych może służyć nadmiernej inwigilacji, ograniczeniu naszej prywatności i autonomii, często zresztą za naszą zgodą i w imię bezpieczeństwa społecznego. Jednak jak zaznaczyła, ma nadzieję, że tak się nie stanie.

Źródło: nauka.pap.pl

Przeczytaj także: Polscy naukowcy stworzyli urządzenie, które sprawdzi skuteczność maseczek

Shopping cart

0
image/svg+xml

No products in the cart.

Kontynuuj zakupy