Epidemia koronawirusa okiem farmaceuty [WYWIAD]

Ten tekst przeczytasz w 4 min.

Pandemia choroby COVID-19 wywarła duży wpływ na funkcjonowanie całego społeczeństwa. W rozmowie z Evereth News o tym w jakim stopniu epidemia wpłynęła na kompetencje farmaceuty oraz jakie błędy Polacy popełniają w ostatnim czasie opowiada farmaceuta, członek Pomorsko-Kujawskiej Okręgowej Rady Aptekarskiej – Marcin Piątek.

Epidemia koronawirusa okiem farmaceuty [WYWIAD]

– W związku z tym, że na początku epidemii widocznie zwiększyła się liczba osób odwiedzająca apteki, jako Samorząd już w marcu staraliśmy się – w trosce o ludzkie zdrowie – promować taką postawę, aby w tym szczytowym momencie przychodzić do aptek tylko po rzeczy najpotrzebniejsze, niezbędne.

Jakie błędy popełniamy najczęściej w dobie epidemii?

Jak podkreślił farmaceuta, w pierwszym okresie wybuchu epidemii część osób przychodziło do aptek nie tylko po leki, ale produkty mniej potrzebne, takie jak chociażby kosmetyki.

Marcin Piątek przyznał, że początkowo widać było to, że miasta rzeczywiście opustoszały i społeczeństwo faktycznie zastosowało się do zaleceń, aby pozostać w domach. Z drugiej strony natomiast, ludzie wciąż popełniają podstawowe błędy higieniczne.

– W dalszym ciągu ludzie noszą maseczki w niewłaściwy sposób, m.in. nie zakrywają nosa, noszą maseczki na brodzie. Wśród podstawowych błędów jakie popełniają Polacy jest również to, że nie wymieniają rękawiczek jednorazowych. Można to oczywiście próbować zrozumieć, biorąc pod uwagę ich cenę. Jednak niejednokrotnie stan rękawic w jakich przychodzą do nas pacjenci sprawia, że gołym okiem widać, że były one używane przez dłuższy czas. Należy pamiętać, że ta sama rękawica noszona bez przerwy kilka godzin, używana w sklepach i komunikacji miejskiej, nie spełnia żadnych funkcji profilaktycznych.

Jak przypomina farmaceuta, społeczeństwo zapomina również o tym, że rękawiczki nie chronią przed zakażeniem, a jedynie – właściwie używane – przed przenoszeniem wirusa. Przede wszystkim powinniśmy pamiętać o częstym i dokładnym myciu rąk, jak również o tym, by nie dotykać oczu, nosa czy ust. To powinny być takie drobne przyzwyczajenia, które w chwili obecnej powinniśmy traktować bardzo poważnie.

Kiedy farmaceuta może wystawić receptę farmaceutyczną?

Zgodnie z Ustawą z dnia 31 marca 2020 r. związaną z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19, od 1 kwietnia farmaceuta posiadający prawo wykonywania zawodu może wystawić receptę farmaceutyczną również w sytuacjach innych, niż nagłe zagrożenie zdrowia pacjenta.

– Aptekarzom nadano nieco szersze uprawnienia dotyczące wydawania leków na receptę farmaceutyczną. Po pierwsze – usunięto jeden bardzo ważny zwrot dotyczący recepty farmaceutycznej – zrezygnowano z „nagłości” zagrożenia zdrowia pacjenta jako motywacji do wystawienia recepty farmaceutycznej. W chwili obecnej każde zagrożenie zdrowia może być motywacją do wystawienia recepty farmaceutycznej przez aptekarza. Dzięki temu możemy nieco szerzej i łatwiej pomagać pacjentom w sytuacjach kryzysowych. To bardzo dobra zmiana, wielu farmaceutów obawiało się kryterium oceny tej „nagłości” i w konsekwencji odpowiedzialności dyscyplinarnej.

Dlaczego powinniśmy nadal zachowywać dystans społeczny?

– Nosiciele bezobjawowi są najgroźniejsi, ponieważ nie wiemy kiedy może dojść do transmisji wirusa między ludźmi.  Duża część społeczeństwa przechodzi zakażenie koronawirusem właśnie bezobjawowo, co nie sprawia, że nie zarażają. Są oni nieświadomymi nosicielami i transmiterami wirusa, dlatego pomimo łagodzenia restrykcji powinniśmy pamiętać o tym, by myć ręce, nosić maseczki, zachowywać dystans społeczny oraz dezynfekować newralgiczne powierzchnie w trosce o drugiego człowieka. Co ważne – rozluźnienie restrykcji przez Ministerstwo Zdrowia nie powinno być uzasadnieniem do zmniejszenia naszej czujności w kwestiach zdrowotnych.

Kupowanie zbyt dużych ilości leków na zapas

Początkowo ludzie obawiali się zamkniętych aptek oraz braku leków w aptekach. Jednak jak uspokoił Marcin Piątek, na chwilę obecną, nie ma sygnałów, aby któregoś ze strategicznych leków miałoby nagle zabraknąć.

– Kupowanie na zapas leków, to jak kupowanie na zapas makaronu czy innych produktów, które mają datę ważności. Pamiętajmy, że magazynowanie na zapas zbyt dużych ilości leków, nieadekwatnych do potrzeb mija się z celem, a jednocześnie może  utrudnić dostęp do farmakoterapii innym obywatelom.

Epidemia koronawirusa okiem farmaceuty [WYWIAD]

Czy w aptekach obowiązują godziny dla seniorów?

Godziny dla seniorów obowiązują w klasycznych placówkach handlowych. Natomiast apteki są z tego przepisu wyłączone, i słusznie – stwierdził farmaceuta. Jak dodał, początkowo rzeczywiście to obowiązywało, jednak z uwagi na różne sytuacje (m.in. kiedy wymagana jest pilna interwencja antybiotykowa czy zakup niezbędnych opatrunków) przepis został znowelizowany i wyłączone zostały sytuacje w których dochodzi do zagrożenia zdrowia i życia.

„E-recepta przechodzi teraz duży stress-test”

Jak przyznał Marcin Piątek, e-recepta w obecnym czasie przechodzi duży stress-test. Powszechny obowiązek wystawiania e-recept obowiązuje od stycznia i lekarze przez pierwsze dwa miesiące w większości zdążyli dostosować oprogramowanie i nauczyć się obsługi nowego systemu wystawiania recept.

– Szczególnie w tym czasie elektroniczny system wystawiania recept jest dużym ułatwieniem, ponieważ bez kontaktu osobistego z lekarzem i przychodnią pacjent może otrzymać receptę i zrealizować ją w każdej aptece. Ciężko sobie wyobrazić sytuację, żeby tej e-recepty w obecnej sytuacji miało nie być. To świetne narzędzie, które zapewnia nie tylko łatwy dostęp do leków, ale także bezpieczną wymianę danych na linii lekarz-pacjent-aptekarz.

Dlaczego ceny maseczek i rękawiczek jednorazowych wzrosły wielokrotnie?

Farmaceuta potwierdził, iż spotkał się z twierdzeniem, że to aptekarze windują ceny. Natomiast jak podkreślił, „my ten towar kupujemy od hurtowni. Nie mamy wpływu na wygórowane, wolnorynkowe ceny tych produktów proponowane przez producentów i hurtownie.”

– Cena najzwyklejszych maseczek, które powinny być stosowane do 4 godzin w czasie pandemii wzrosła 14-krotnie. Zamiast 50 gr./szt. taka maseczka kosztuje nawet 7-8 zł. Ta różnica w cenie była mocno odczuwalna. Zaczęły pojawiać się maseczki wielorazowe, których cena jest podobna. Przewidujemy, że ceny w najbliższym czasie powinny powoli wracać do pierwotnego poziomu.

Jak dodał, w chwili obecnej nie ma większego problemu z dostępnością maseczek. Brakuje natomiast rękawiczek jednorazowych, których cena wzrosła 5-krotnie. Doszło do tego, że jedna szt. rękawiczki lateksowej kosztuje obecnie ok. 95 gr., natomiast przed epidemią był to koszt rzędu 15-20 gr.

– Był taki moment, że rzeczywiście podrożało wszystko. Cena spirytusu salicylowego, który kosztował w hurtowni 2 zł wzrosła do 7-9 zł, wody utlenionej również czterokrotnie. Wzrosła cena wszystkich środków do dezynfekcji skóry. Producenci postanowili wykorzystać moment, mocno podnosząc ceny produktów z punktu widzenia pandemii „sezonowych”. Mamy jako aptekarze  związane ręce, ponieważ cena produktu w aptece jest pochodną ceny produktu w hurtowni czy u producenta.

Co zrobić, aby ochronić osoby najbardziej narażone na zakażenie?

– Chciałbym dołączyć do apelu, którego celem jest uchronienie osób najstarszych przed zakażeniem chorobą COVID-19: „zatrzymaj seniora w domu”. Pamiętajmy o tej grupie społecznej, która jest najbardziej narażona na zakażenie i zaproponujmy chociażby zrealizowanie recepty swoim rodzicom, dziadkom, sąsiadom czy osobom, którzy potrzebują naszego wsparcia.

Rozmawiała: Natalia Janus

 

Przeczytaj także: Sukces naukowca z UG: wyizolowano pierwszą w Polsce sekwencję genetyczną koronawirusa

Shopping cart

0
image/svg+xml

No products in the cart.

Kontynuuj zakupy