Mieszkańcy domów opieki społecznej to często osoby schorowane, wymagające stałej opieki i pielęgnacji. Tymczasem w DPS-ach brakuje pielęgniarek, położnych i ratowników. „Należy zmienić przepisy prawa poprzez stworzenie zachęty dla specjalistów do podejmowania zatrudnienia w DPS-ach” – apeluje RPO.
Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar wystąpił z pismem do ministra zdrowia oraz ministra rodziny i polityki społecznej w sprawie stworzenia zachęty dla pielęgniarek, położnych i ratowników medycznych do podejmowania zatrudnienia w domach pomocy społecznej. Przedstawiciele Krajowego Mechanizmu Prewencji Tortur (KMPT) przeprowadzili zdalny monitoring w domach opieki społecznej. Zidentyfikowanych zostało kilka problemów systemowych powodujących trudności w zatrudnianiu w tych placówkach pielęgniarek, położnych oraz ratowników medycznych.
Brak pielęgniarek w DPS-ach. Przyczyna: niskie wynagrodzenia
RPO w piśmie do ministra zdrowia Adama Niedzielskiego oraz ministra rodziny i polityki społecznej Marleny Maląg powołuje się na ustawę o zawodach pielęgniarki i położnej, która umożliwia zatrudnienie pielęgniarki w domach pomocy społecznej. Wskazuje jednak, że status pielęgniarki zatrudnionej w DPS jest zupełnie inny niż w placówkach ochrony zdrowia.
– Główną przyczynę stanowi zróżnicowanie wysokości wynagrodzenia pielęgniarek zatrudnionych w podmiotach leczniczych (finansowanie ze środków Narodowego Funduszu Zdrowia) od wynagrodzenia przysługującego pielęgniarkom zatrudnionym w domach pomocy społecznej – zaznacza Adam Bodnar.
Rzecznik zwraca uwagę, że pielęgniarki w podmiotach leczniczych otrzymują znacznie wyższe wynagrodzenie niż pielęgniarki pracujące w DPS-ach będącymi jednostkami organizacyjnymi pomocy społecznej. Wynagrodzenie dla pracowników pochodzi zatem z budżetów samorządów. Pielęgniarki z DPS-ów nie mogą liczyć m.in. na dodatki, podwyżki, ekwiwalenty za pracę w niedzielę i święta. Zdaniem RPO nierówności w wynagrodzeniu skutkują olbrzymimi problemami w pozyskiwaniu do pracy w DPS-ach pielęgniarek, a także częstymi rezygnacjami z zatrudnienia. Sytuacja, jak wskazuje RPO, była krytyczna zwłaszcza podczas pandemii COVID-19, kiedy rząd nakazał pielęgniarkom pracę w jednej placówce. Pielęgniarki najczęściej rezygnowały z pracy w DPS-ach, ponieważ przynosiły one znacznie mniejsze zarobki niż inne placówki medyczne.
Położna w DPS tylko w stanach zagrożenia epidemicznego
RPO dodaje, że podobna sytuacja dotyczy położnych zatrudnianych w DPS-ach.
– W przypadku ogłoszenia stanu zagrożenia epidemicznego lub stanu epidemii wykonywanie zawodu położnej może polegać również na udzielaniu mieszkańcom DPS świadczeń zdrowotnych w zakresie: rozpoznawania warunków i potrzeb zdrowotnych, rozpoznawania problemów pielęgnacyjnych, planowania i sprawowania opieki pielęgnacyjnej, samodzielnego udzielania w określonym czasie świadczeń zapobiegawczych, diagnostycznych, leczniczych i rehabilitacyjnych, realizacji zaleceń lekarskich diagnostyki, leczenia i rehabilitacji, edukacji zdrowotnej i promocji zdrowia – zgodnie z posiadanymi kwalifikacjami i umiejętnościami zawodowymi – informuje RPO.
Wynagrodzenia położnych w DPS-ach również pochodzą z budżetu samorządu, a nie z NFZ. Zdaniem RPO powoduje to niską konkurencyjność placówek pomocy społecznej jako pracodawców.
Przepisy nie pozwalają ratownikom medycznym na pracę w DPS-ach
– Dużym wsparciem dla personelu pomocy społecznej byłaby również możliwość zatrudniania ratowników medycznych. Jednakże obowiązująca ustawa z dnia 8 września 2006 r. o Państwowym Ratownictwie Medycznym nie przewiduje wprost możliwości wykonywania zawodu ratownika medycznego w domach pomocy społecznej – wskazuje RPO.
Ratownik medyczny może zostać zatrudniony w DPS-ie, ale tylko na stanowisku opiekuna. Takie rozwiązanie nie pozwala jednak udzielać świadczeń zdrowotnych na rzecz mieszkańców.
Mieszkańcy DPS-ów potrzebują odpowiedniej opieki lekarskiej i pielęgniarskiej
Jedną z podstawowych potrzeb mieszkańców DPS-ów, jak wynika z monitoringu KMPT, jest zapewnienie odpowiedniej opieki lekarskiej i pielęgniarskiej.
– Większość mieszkańców boryka się z różnymi przewlekłymi chorobami somatycznymi, psychicznymi lub innymi wynikającymi z zaawansowanego wieku lub z doznanych wcześniej urazów. Konieczne jest zatem zapewnienie im stałej opieki pielęgniarskiej oraz systematycznych wizyt lekarskich – wskazuje RPO.
Dodaje, że większość mieszkańców DPS-ów to osoby leżące, w złym stanie zdrowia, wymagające stałej opieki i pielęgnacji. Brak pielęgniarek, położnych, ratowników medycznych powoduje, że większość pracy nad mieszkańcami przeniesiona zostaje na barki opiekunów posiadających znacznie mniejsze uprawnienia.
– W mojej ocenie konieczne jest zatem podjęcie działań przez ministra rodziny i polityki społecznej oraz przez ministra zdrowia zmierzających bezpośrednio do zmiany przepisów prawa, poprzez stworzenie zachęty dla specjalistów reprezentujących wskazane wyżej grupy zawodowe do podejmowania zatrudnienia w domach pomocy społecznej.
Przeczytaj także: Naukowcy pracują nad nadmuchiwanym implantem do łagodzenia bólu w kręgosłupie