Nowy dyrektor Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego w Krakowie – Prokocimiu (USDK), dr hab. Wojciech Cyrul, rozważa wprowadzenie systemu lojalnościowego dla pracowników i wynagrodzeń zgodnych z jakością pracy. Szef podmiotu zaznaczył, że zmiany są potrzebne, by placówka mogła lepiej funkcjonować.
– Dla tych, którzy chcą tu pracować, zrobię wszystko, by mogli pracować, by praca była dla nich satysfakcjonująca, bezpieczna i by czuli się dumni z tego, że mogą pracować w Uniwersyteckim Szpitalu Dziecięcym – podkreślił nowy dyrektor USDK.
Zmiany wpłyną na poprawę sytuacji placówki
Dr hab. Wojciech Cyrul został wyłoniony na stanowisko dyrektora Szpitala w Prokocimiu w drodze konkursu. Szef podmiotu poinformował, że spotkał się już z częścią pracowników, a w planach ma kolejne rozmowy. Zaznaczył, że celem proponowanych zmian jest interes małych pacjentów. „To cel i misja szpitala i mam nadzieję, że prawnicy i politycy rozumieją tę misję” – podkreślił dr hab. Cyrul. Zaznaczył również, że zmiany są potrzebne, by placówka mogła lepiej funkcjonować. Dyrektor zwrócił uwagę, że są to „ruchy racjonalizujące, a nie występujące przeciwko komuś”. „My się ratujemy” – zasygnalizował.
Nowy dyrektor rozważa wprowadzenie m.in. systemu lojalnościowego dla pracowników. Dzięki temu mogliby oni zarobić tyle, by nie musieli pracować w innym miejscu. Wynagrodzenie ma być również powiązane z jakością i efektywnością pracy. Oznacza to, że osoby, które pracują najlepiej będą mogły liczyć na wyższą pensję. Zdaniem dr hab. Cyrula zarobki powiązane z jakością pracy wpłyną na poprawę sytuacji całej placówki.
Dyrektor USDK: „Chcę rozmawiać z tymi, którzy chcą tutaj pracować”
Dyrektor USDK skomentował również wypowiedzenia lekarzy (zobacz także: Uniwersytecki Szpital Dziecięcy w Krakowie bez lekarzy i dyrektora oraz Rzecznik USD w Krakowie Prokocimiu dla EN: „Wypowiedzenie planuje złożyć kolejnych 28 specjalistów”). Zaznaczył, że przyczyną tej sytuacji były duże oczekiwania wobec złożonych obietnic, które w obecnej sytuacji finansowej nie są realizowane.
– Jeśli ktoś zdecydował, że nie chce tu pracować z różnych powodów, to to jego prawo. Ja chcę rozmawiać z tym, którzy chcą tutaj pracować – zwrócił uwagę dyrektor placówki. Wyraził również nadzieję, że większość specjalistów wycofa swoje wypowiedzenia.
Dr hab. Cyrul wskazał także na kwestię finansową, w której obecnie znajduje się placówka. Zaznaczył, że z powodu długów szpital nie jest w stanie na bieżąco spłacać wierzycieli, przez co placówka jest pozywana. „Musimy uszanować nasze zobowiązania i rozmawiać z wierzycielami, znaleźć kompromisowe rozwiązania, takie które umożliwią np. przedłużenie terminu spłaty lub rozłożenie jej na raty” – wyjaśnił.
Źródło: PAP
Przeczytaj także: Dr Grzesiowski: zakażeń jest 5 razy więcej, niż pokazują raporty