Intymna atmosfera na porodówce. Czy to możliwe?

Ten tekst przeczytasz w 4 min.

„Uważam, że niezwykle ważne jest to, abyśmy – my położne – pamiętały, że poród jest dla kobiety niesamowicie intymnym wydarzeniem. Dlatego powinniśmy zrobić wszystko, aby tę intymną atmosferę stworzyć” – podkreśliła w rozmowie z Evereth News Helena Wiatr, położna w jednym z Warszawskich szpitali, położna środowiskowa oraz doradca noszenia dzieci.

Intymna atmosfera na porodówce. Czy to możliwe?

Evereth News, Natalia Janus: Pracuje Pani na tzw. „porodówce”. Wielu pacjentkom miejsce to kojarzy się ze stresem. Jak ważne jest opanowanie i „ciepła” opieka nad ciężarnymi podczas porodu? 

Helena Wiatr: – Tak naprawdę na porodówce zazwyczaj odbywa się najważniejszy dzień z życia kobiety lub pary, dlatego tak ważne jest indywidualne podejście do każdej pacjentki i to, aby czuła się ona wówczas odpowiednio zaopiekowana. Tylko tak możemy stworzyć tę ciepłą atmosferę, w której kobieta rodząca nam zaufa i nawiąże komunikację.

Komunikację, no właśnie, ale na czym ona powinna się opierać i jakie są jej korzyści?

– W trudnych sytuacjach położniczych współpraca z kobietą jest kluczowa. To co możemy i powinniśmy robić, to spokojnie informować pacjentkę na bieżąco o jej stanie zdrowia i jeśli to tylko możliwe – poinstruować, co ona sama może zrobić, aby pomóc sobie i dziecku. Ważne jest to, aby pokazać, że są sposoby na poradzenie sobie z ewentualnym problemem. A zazwyczaj są.

Ważne jest również wysłuchanie oczekiwań kobiety względem porodu i przeczytanie planu porodu, jeśli pacjentka go przyniosła. Jak weźmiemy pod uwagę prośby rodzącej, to mamy większą szansę na zdobycie jej zaufania. Współpraca między położną a rodząca jest szczególnie ważna przy ostatniej fazie porodu, kiedy rodzi się dziecko. To wtedy ważne jest dostosowanie rodzaju parcia do adaptacji tkanek krocza, a także do stanu płodu, który cały czas jest kontrolowany. Położna może również podpowiedzieć kobiecie optymalną dla niej pozycję porodu, aczkolwiek powinna brać pod uwagę to co czuje pacjentka.

Jak zatem pomóc kobiecie podczas porodu, aby proces ten nie trwał niekiedy godzinami?

– Przede wszystkim nie zawsze mamy wpływ na czas postępowania porodu. Aby pomóc kobiecie, dobrze jest z nią być, wspierać ją, tłumaczyć fizjologię porodu i oferować metody łagodzenia dolegliwości. Jeśli chodzi o przyspieszenie rozwarcia, to czasami sprawdzają się techniki relaksacyjne, takie jak np. ciepła kąpiel w wannie lub zastosowanie tzw. gazu rozweselającego.

Niezwykle pozytywnie na postęp porodu wpływa również aktywność fizyczna – chodzenie, ćwiczenia na piłkach. Pomóc może również masowanie brodawek sutkowych. Wówczas dochodzi do pobudzenia wydzielania endogennej oksytocyny, która wywołuje coraz silniejsze skurcze i przyspiesza akcję porodową.

Intymna atmosfera na porodówce. Czy to możliwe?
Helena Wiatr, położna w jednym z Warszawskich szpitali, położna środowiskowa oraz doradca noszenia dzieci (zdjęcie wykonane podczas misji w Afryce)

Są to metody niefarmakologiczne, jednak co jeszcze może wpłynąć na skrócenie czasu rozwarcia się szyjki macicy?

– Czasami (nie zawsze) znieczulenie zewnątrzoponowe sprawia, że szyjka macicy „puszcza” i nagle dużo szybciej się rozwiera. Jednak należy pamiętać, że zarówno podczas podania znieczulenia bądź oksytocyny poród przestaje być fizjologiczny. Wówczas mówimy o medykalizacji porodu. W tej kwestii warto zaufać położnej prowadzącej poród, że dobierze najlepsze metody do konkretnej sytuacji.

W Polsce panuje jeszcze przekonanie, że poród odbywa się w pozycji półleżącej na plecach. Czy zauważa Pani u pacjentek chęć porodu w innych, dogodniejszych pozycjach?

– W wielu miejscach narzuca się kobietom pozycję leżącą do porodu, a rodzące niekiedy są już tak wyczerpane porodem, że nie mają siły powiedzieć o swoich potrzebach. Niestety pozycja leżąca uznawana jest przez wiele osób za jedyną, gdzie można mieć kontrolę nad kroczem i rodzeniem się główki, co nie do końca jest prawdą.

Jednak nowoczesne położnictwo i doniesienia naukowe jasno mówią o korzystnym wpływie pozycji wertykalnych na poród. Kobiety coraz częściej na początku porodu mówią nieśmiało, że chciałyby urodzić w innej pozycji niż leżąca na plecach. Jakiś czas temu przyjęłam poród w pozycji klęku podartego. Dopiero po fakcie kobieta przyznała, że najgorsze co wspomina w poprzedniego porodu to ból krzyża podczas porodu na plecach. Była mi wdzięczna za to, że dzięki pozycji, którą przyjęła udało się odciążyć jej okolicę krzyżową.

Tu doskonale uwidocznia się to, że komunikacja na linii położna – pacjentka jest również ważna w tym zakresie, doboru odpowiedniej pozycji porodu.

– Powinniśmy pamiętać, że jeżeli zapewnimy kobiecie przestrzeń i będziemy ją utwierdzać w tym, że jej poród leży w jej kompetencjach, to ona podąży ciałem za swoim instynktem. Oczywiście, czasami musimy zalecić konkretne pozycje, ale robimy to wtedy, kiedy ma to uzasadnienie medyczne.

Intymna atmosfera na porodówce. Czy to możliwe?
Helena Wiatr, położna w jednym z Warszawskich szpitali, położna środowiskowa oraz doradca noszenia dzieci

Zgodnie ze Standardem Okołoporodowym położna może samodzielnie przyjmować porody. W jakich natomiast sytuacjach podczas porodu wzywany jest lekarz? 

– Lekarz powinien być wezwany do każdego porodu, którego przebieg odbiega od fizjologicznego. Tych sytuacji jest bardzo dużo. Lekarz powinien być obecny przy porodzie m.in. w przypadku wystąpienia zaburzenia pracy serca płodu, braku postępu porodu, nieprawidłowego wstawienia się główki w kanał rodny, krwawienia podczas akcji porodowej, jak również zwiększonego krwawienia po porodzie.

Zgodnie za standardami położna może samodzielnie zszyć krocze, jeśli nie doszło do rozległego pęknięcia. Jednak w różnych szpitalach są różne praktyki w tej kwestii.

Potrafię sobie wyobrazić, że niekiedy akcja porodowa przebiega na tyle szybko, że nie ma czasu na wyjaśnienia pewnych kwestii pacjentce. Ale w pozostałych sytuacjach, jak ważna jest atmosfera i dlaczego ta komunikacja podczas akcji porodowej jest „kluczowa”? 

– Uważam, że niezwykle ważne jest to, abyśmy – my położne – pamiętały, że poród jest dla kobiety niesamowicie intymnym wydarzeniem. Dlatego powinniśmy zrobić wszystko, aby tę intymną atmosferę stworzyć. Bardzo pomaga w tym minimalna ilość osób na sali porodowej. Czasami tak się przyzwyczajamy do kontaktu z obnażonymi kobietami, że zapominamy, że dla nich nie jest to codzienna sytuacja. Delikatność i wyczucie są tutaj kluczowe.

Uważam również, że rodzącej należy się wytłumaczenie m.in. każdej procedury, każdego badania, podawanych leków, bądź wskazanej pozycji porodu. Uważam, że jeżeli kobieta zrozumie proces naszej opieki nad nią, to nabierze poczucia sprawczości i zaufa nam bardziej. Oczywiście inna będzie komunikacja w sytuacji nagłej, kiedy liczy się każda sekunda. Chociaż nawet wtedy możemy i powinniśmy starać się utrzymać w kontakt z pacjentką.

 

PRZECZYTAJ POPRZEDNI TEKST Z CYKLU #PORADNIKPOŁOŻNEJ:

Ciąża w dobie pandemii. Jak według położnej kobiety odnajdują się w „nowych” realiach?

Shopping cart

0
image/svg+xml

No products in the cart.

Kontynuuj zakupy