Pietrowska: „Nie zgadzamy się na propozycję zawartą w nowej ustawie”

Ten tekst przeczytasz w 3 min.

– Według nas współczynniki płac są krzywdzące dla naszej grupy zawodowej, ponieważ są nieadekwatne do naszych kompetencji i odpowiedzialności, jaką ponosimy podczas opieki nad pacjentem – podkreśliła w rozmowie z Evereth News Lilianna Pietrowska, położna, Przewodnicząca Zarządu OZZPiP Regionu Dolnośląskiego.

Jak dodała w rozmowie z Evereth News Ewa Janiuk, położna, Wiceprezes Naczelnej Rady Pielęgniarek i Położnych, „zabiegamy nie tylko o lepsze warunki płacy, ale również warunki pracy”.

– W tej chwili nie są spełnione nawet minimalne normy zatrudnienia, a kto z nas chciałby być zaopiekowany na minimum? Braki kadrowe, co za tym idzie niższy poziom opieki nad pacjentem automatycznie zwiększają ryzyko potencjalnych zdarzeń niepożądanych, niebezpiecznych, nie tylko w odniesieniu do pacjentów, ale również dla nas pielęgniarek i położnych sprawujących opiekę – zaznacza Ewa Janiuk.

Lilianna Pietrowska zwróciła uwagę, iż oprócz lepszej płacy pielęgniarki i położne postulują również o godne warunki pracy, która bardzo często wykonywana jest ponad ludzkie siły.

– Dla mnie niedopuszczalnym i rażącym jest określenie „minimalne normy zatrudnienia”, ponieważ wspomniane normy powinny zależeć od ilości pacjentów oraz ich stanu zdrowia. Obowiązujące do czasu pandemii „minimalne normy zatrudnienia” były absolutnie niewystarczające. Wszystkie przypadki, które się dotychczas zdarzały, nie wynikają z niedopatrzenia, niechlujstwa zawodowego czy braku wiedzy – nas jest po prostu za mało! – dodała.

Zarobki pielęgniarek a innych grup zawodowych

Lilianna Pietrowska zaznaczyła, iż z uwagi na wykształcenie, które pielęgniarki i położne posiadają, na doświadczenie zawodowe, profesjonalizm, konieczność ciągłego dokształcania się, ponoszoną odpowiedzialność za życie i zdrowie pacjentów, „nie zgadzamy się, aby porównywać nasze wynagrodzenia do wynagrodzeń innych grup zawodowych, które nie posiadają specjalizacji zawodowej, takiej jak pielęgniarki i położne.”

– Pielęgniarka z obecnym współczynnikiem 0,64 znalazła się w tej samej grupie co sekretarka medyczna. Nawet jeżeli weźmiemy tu pod uwagę pielęgniarkę z wykształceniem zdobytym we wcześniejszym okresie kształcenia, czyli na poziomie szkoły zawodowej czy liceum medycznego, jest to profesjonalny pracownik ochrony zdrowia, który odpowiada za życie pacjenta i ma najczęściej 15-25 lat doświadczenia zawodowego. Nie deprecjonując zawodu sekretarki medycznej, nie możemy porównywać odpowiedzialności jaka na nas spoczywa. Dlatego należałoby to rozróżnić – wyjaśniła Przewodnicząca Zarządu OZZPiP Regionu Dolnośląskiego.

Pietrowska dodała również, że zarobki pielęgniarek i położnych są kwestią sporną, ponieważ kształtują się również w zależności od regionu Polski i rodzaju ośrodka. „Zupełnie inna siatka płac obowiązuje w szpitalach klinicznych, szpitalach wojewódzkich czy powiatowych, gdzie te zarobki są na prawdę na niskim poziomie” – oceniła Przewodnicząca.

– Osobiście spotkałam się z sytuacją, w której dyrektor pewnej placówki szukał do pracy pielęgniarki po liceum medycznym, właśnie z uwagi na niższe koszty związane z pensją tak doświadczonych pracowników, którzy wykonają tę samą pracę, za mniejsze pieniądze. To pokazuje również, że nasze płace kształtują się bardzo różnie, w zależności od tego, jak bardzo dyrekcja poszczególnej jednostki szanuje naszą grupę zawodową – ubolewa Pietrowska.

NIPiP przygotowała raport dotyczący średniego wieku pielęgniarek i położnych

Wiceprezes Naczelnej Rady Pielęgniarek i Położnych poinformowała, iż z uwagi na problemy kadrowe dotyczące pielęgniarek i położnych, co jest olbrzymim problemem, NIPiP przygotowała dla Sejmowej Komisji Zdrowia raport, w którym dane są przerażające.

– Średnia wieku pielęgniarek wynosi 53 lata, położnych zaledwie o rok mniej. Jest to bardzo niepokojące, szczególnie biorąc pod uwagę, iż aktualne warunki pracy są na tyle ciężkie, że również nie zachęcają. W Polsce jest ogromna potrzeba „odnowienia” kadr, odpowiednio wykształconych pielęgniarek i położnych. Dlatego nie możemy sobie również pozwolić na zniweczenie jakości kształcenia tej grupy zawodowej – podkreśla Janiuk.

Rocznie dwa razy więcej pielęgniarek odchodzi na emeryturę niż jest kształconych

Jak tłumaczy Wiceprezes NRPiP, „jesteśmy w ogonie Europy, jeżeli chodzi o średnią liczbę pielęgniarek i położnych na tysiąc mieszkańców. Rocznie dwa razy więcej pielęgniarek uzyskuje prawa emerytalne (9,5 tys.), a niżeli jest kształconych (ok. 5 tys.). Nie mówiąc już o tym, ile z tych osób wchodzi w ogóle do zawodu bądź wyjedzie do pracy za granicę.”

– Aby dojść do średniej europejskiej, powinniśmy kształcić czterokrotnie więcej pielęgniarek niż obecnie. Jednak aby kształcić, potencjalnym kandydatom do zawodu należy zaoferować godziwe warunki pracy. Jeżeli wykonując swój zawód osoby te nie będą czuły się bezpiecznie i nie będą we właściwy sposób opłacane, nie będzie chętnych – zaapelowała Janiuk.

Dodała, iż o dialog z Ministerstwem Zdrowia NIPiP zabiega już od dawna, a jego brak trwa już niepokojąco długo. „Jeżeli pojawiają się jakiekolwiek rozmowy są one sporadyczne, krótkofalowe. Co więcej, polityka państwa dotycząca opieki zdrowotnej została przyjęta, jednak do tej pory nie jest realizowana. To jest w tym wszystkim najbardziej przejmujące” – oceniła Wiceprezes NRPiP.

– Pacjent jest godny tego, by poświęcić mu tyle uwagi, ile wymaga. Nie ma nic cenniejszego niż zdrowie i życie ludzkie. Dlatego chciałabym, aby nasz głos był słyszany, ponieważ przez całe dekady zawód nasz, tak bardzo istotny dla systemu ochrony zdrowia – był niedoceniany. Może wreszcie nadejdzie ten moment, kiedy nie tylko społeczeństwo, ale i władze zaczną patrzeć na nas przez pryzmat holistycznej opieki nad pacjentem – spuentowała Przewodnicząca Zarządu OZZPiP Regionu Dolnośląskiego.

https://www.facebook.com/everethnews

Shopping cart

0
image/svg+xml

No products in the cart.

Kontynuuj zakupy