Jak wykazały badania, kontakt z bakterią glebową, zwaną Mycobacterium vaccae, która łagodzi stan zapalny w mózgu i aktywuje neurony zawierające serotoninę, obniża ryzyko wystąpienia u potomstwa objawów ze spektrum autyzmu. Jaki to ma związek ze stresem i ogólnym stanem zapalnym organizmu?
Przyczyną uogólnionego stanu zapalnego organizmu jest stres. U kobiet w ciąży odbija się on nie tylko na matce, ale również na dziecku. Ponadto, może on nawet zwiększać ryzyko pojawienia się u potomstwa objawów, które mogą mieć związek z zaburzeniami ze spektrum autyzmu.
Do takich wniosków doszli naukowcy z Uniwersytetu Kolorado w Boulder (USA). W swoich badaniach wykorzystali ciężarne szczurzyce. Jak wykazali wcześniej, potomstwo szczurzyc, które odczuwały długotrwały stres i otrzymywały terbutalinę – lek stosowany w celu opóźnienia porodu, przejawiało deficyty społeczne, objawy wskazujące na autyzm, jak również napady drgawkowe towarzyszące epilepsji.
Badanie polegało na podaniu bakterii glebowych Mycobacterium vaccae zestresowanym i będącym pod wpływem terbutaliny szczurzycom. Bakterie te były podawane w III trymestrze ciąży, po poddaniu obróbce termicznej.
„Młode szczury, których matki nie miały kontaktu z tzw. „dobrymi” bakteriami, wykazywały symptomy wskazujące na autyzm”
Naukowcy zbadali również urodzone szczury pod kątem jakości funkcjonowania społecznego i skłonności do zachowań repetytywnych. Jak wykazano, młode szczury, których matki nie miały kontaktu z tzw. „dobrymi” bakteriami, wykazywały symptomy wskazujące na autyzm. Natomiast u szczurzątek, których matki miały kontakt z M. vaccae, nie odnotowano tego rodzaju objawów.
– Wygląda na to, że immunizacja przy pomocy M. vaccae zapewniała podczas rozwoju pewną ochronę przed negatywnymi efektami stresorów środowiskowych, zwłaszcza przed zachowaniami przypominającymi zaburzenie ze spektrum autyzmu (ASD) – zwrócił uwagę Zachariah Smith, współautor pracy.
Bakterie glebowe nie mają wpływu na napady padaczkowe
Badacze wykazali również, że bakterie M. vaccae nie chronią przed napadami padaczkowymi. Jednak jak dodali, przy dłuższym stosowaniu, „mogłyby one wykazywać w tym zakresie korzystne działanie.”
Eksperci ostrzegają jednak, że wyniki ich badań nie sugerują, aby to bakterie M. vaccae były „szczepionką na autyzm”. Nie potwierdzono również, aby to kontakt z bakteriami glebowymi eliminował zaburzenia u dzieci, które wykazują już symptomy zaburzeń.
Bakterie glebowe wspomagają rozwój układu nerwowego
Jak pokazują jednak badania, bakterie Mycobacterium vaccae wspomagają rozwój układu nerwowego. Dlatego być może w przyszłości znajdą zastosowanie w profilaktyce u kobiet z wysokim ryzykiem urodzenia dziecka z zaburzeniami neurorozwojowymi.
– To pierwsza interwencja u matek, którą znam – która ma potencjał do zapobiegania syndromowi przypominającemu autyzm, włączając w to aspekty behawioralne i społeczne. Gdyby można było powtórzyć tę procedurę u ludzi, byłoby to znaczące – powiedział dr Christopher Lowry.
Aby uniknąć zagrożeń wywołanych stresem i przyjmowaniem terbutaliny w ciąży należy wystawiać się na kontakt z „dobrymi” bakteriami. Możemy je zarówno spożywać, jedząc produkty sfermentowane, takie jak np. jogurty czy kiszona kapusta, jak i wdychać przebywając na łonie natury.
Wyniki badań zostały opublikowane na łamach czasopisma „Brain, Behavior, and Immunity”.
Źródło: PAP
PRZECZYTAJ POPRZEDNI TEKST Z CYKLU #PORADNIKPOŁOŻNEJ: